Nietypowy spacerowicz zaskoczył kierowców na drodze między Zgorzelcem a Bogatynią. - Na początku myślałem, że to dzik. Była wielka i czarna. Miała kły - mówi jeden z kierowców, który obserwował dumnie kroczącą wzdłuż drogi świnię. Nie wiadomo skąd się wzięła i czy wróciła do domu. Być może wciąż grasuje po okolicy.
W poniedziałek chodzącą wzdłuż drogi, wojewódzkiej nr 352 między Zgorzelcem a Bogatynią, świnię spotkał reporter TVN24. - Chodziła po drodze, tam i z powrotem. Wchodziła też na środek jezdni. Bałem się, że zaatakuje samochód. Na początku myślałem, że to dzik - mówi Andrzej Stefańczyk, który spotkał czarne zwierzę.
Policja o świni nie słyszała
Jak przyznaje w pobliżu nie ma żadnych zabudowań. Dlatego nie wiadomo skąd świnia się wzięła. Wiadomo, że utrudniała życie kierowcom. Jak relacjonuje reporter niektóre auta musiały się zatrzymywać, bo świnia wchodziła im przed zderzaki.
O tajemniczego spacerowicza zapytaliśmy policję. Jednak funkcjonariusze nie odebrali zgłoszenia dotyczącego świni. Dlatego nie wiadomo, czy zwierzę wróciło do domu, czy wciąż grasuje po okolicy. - To świnka wietnamska - ocenili pracownicy wrocławskiego ogrodu zoologicznego.
Zwierzę spacerowało drogą wojewódzką między Zgorzelcem a Bogatynią:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Stefańczyk