Kierowca audi miał zajechać podróżującej z dwójką dzieci kobiecie drogę. Jej auto najpierw zjechało na pobocze, a później dachowało. Kierowca audi nawet się nie zatrzymał. Teraz szuka go policja.
Do groźnie wyglądającej kolizji doszło 21 marca przed godziną 10 na drodze pomiędzy miejscowościami Łazy Wielkie i Lasowice.
"Prawdopodobnie zajechał kobiecie drogę"
- Drogą w kierunku Łazy Wielkie jechała 27-letnia kobieta z dwójką dzieci - siedmioletnim chłopcem i niemal trzyletnią dziewczynką. Z przeciwka nadjechał kierowca, który prawdopodobnie zajechał drogę kobiecie - relacjonuje podinsp. Sławomir Waleński z policji w Miliczu.
Gdy samochody się mijały kierowane przez 27-latkę auto zjechało najpierw na prawe pobocze, a później odbiło się na lewą stronę drogi i w przydrożnym rowie przewróciło się na dach. Kierowca audi nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia. Kobietę przewieziono do szpitala. Na szczęście, nie odniosła żadnych obrażeń. Również dzieci z kolizji wyszły niemal bez szwanku.
27-latka była trzeźwa. Policjanci ustalili już numery rejestracyjne audi i jego właściciela. Teraz jednak sprawdzają kto siedział za kierownicą.
Do zdarzenia doszło na terenie powiatu milickiego:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Milicz