Race i petardy pojawiły się na początku meczu Śląsk-Legia, ale później na trybunach zapanował spokój. W drugiej połowie zielono-biało-czerwoni strzelili bramkę. WKS prowadzi z Legią 1:0.
W 56 minucie spotkania bramkę strzelił Tomasz Jodłowiec. W drugiej połowie prowadzenie obrał WKS Śląsk Wrocław.
Na początku race, potem spokojnie
- Do tej pory nie odnotowaliśmy żadnych incydentów przed stadionem i na nim - mówi po 21.00 podkom. Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji.
Jednak na trybunach na początku spotkania pojawiły się zakazane race - dobrze widać to na poniższych zdjęciach. - Teraz za to kibice uważnie śledzą przebieg spotkania - informuje tvn24.pl jeden z kibiców, który ogląda rywalizację Śląska z Legią.
Piłkarzy na boisko wprowadzili mali Mikołajowie. Na początku minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego wczoraj ojca Michała Żewłakowa, piłkarza Legii. Następnie odśpiewano gromkie 100 lat dla bramkarza Kelemena, który obchodzi dziś urodziny.
Bez kibiców z Warszawy
Na trybunach nie ma kibiców z Warszawy. Stołeczny klub nie wystąpił do WKS Śląsk Wrocław o przyznanie puli biletów dla swoich fanów, więc kibice nie mogli pojawić się na stadionie jako grupa zorganizowana. Kibice indywidualni z województwa mazowieckiego nie mieli też dziś wstępu na stadion, a wszystko ze względów bezpieczeństwa.
Autor: tam,balu/mz / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | ansa