- Huk był taki, że wybiegliśmy na balkon. Zobaczyłem dwóch uciekających, zakapturzonych ludzi - mówi pan Stanisław mieszkający obok banku, w którym złodzieje wysadzili bankomat. Do rabunku doszło w Międzyborzu (woj. dolnośląskie). Złodzieje kasetkę z pieniędzmi. W środku było około 20 tysięcy złotych. Jednak bankowcy uspokajają: klienci nie muszą bać się o swoje środki.
Pan Stanisław huk usłyszał we wtorek nad ranem. - Córka wybiegła na balkon. Ja za nią. Jak ten kurz opadł, zobaczyłem dwóch zakapturzonych gości ubranych na czarno. Jeden biegł do samochodu, drugi niósł zawartość bankomatu - mówi pan Stanisław.
"To nie był wielki skok na kasę"
Zawartość bankomatu, czyli kasetkę z pieniędzmi. - Było tam około 20 tysięcy złotych. To nie był wielki skok na kasę, ale szkoda i tych pieniędzy. Jesteśmy ubezpieczeni. Klientom nie grozi utrata żadnych środków - uspokaja Aleksander Dachowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Oleśnicy.
Policja szuka sprawców zniszczenia i kradzieży. Funkcjonariusze sprawdzają też, czym posłużyli się złodzieje.
Bank czeka remont
Inspektor nadzoru budowlanego sprawdzał, czy nie uszkodzono konstrukcji obiektu. - Uszkodzona została przybudówka. Inspektor stwierdził, że konstrukcja budynku nie została uszkodzona. Nie wiemy jednak, jak to wygląda w środku - przyznaje Dachowski. Za to na zewnątrz widać mnóstwo gruzu, oderwane elementy plastikowe i metalowe. Wybuch oderwał też napis z nazwą banku. Nad wejściem do banku wisi fragment stropu. - Będzie trzeba przeprowadzić głęboki remont i odtworzyć to, co ktoś zniszczył - mówi prezes.
Placówka banku tymczasowo będzie działać w urzędzie gminy.
Bankomat wysadzono w miejscowości Międzybórz:
Autor: tam/kv/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław