Od czasu do czasu przeraźliwie miauczał, miał prawie całkowicie odcięte przednie łapki i zakrwawiony leżał w krzakach - w takim stanie znaleziono maleńkiego kotka. Nie miał szans na przeżycie, trzeba było go uśpić. Miłośnicy zwierząt szukają sprawcy kociego cierpienia i oferują nagrodę za jego wskazanie.
Przeraźliwe miauczenia usłyszała osoba przechodząca polną drogą w miejscowości Wągrodno. O sprawie poinformowała TOZ.
"W gąszczu traw leżał około 3-4-miesięczny kotek, okaleczony w sposób okrutny i bestialski - dwie przednie łapki zostały prawie całkowicie odcięte, jedna zawisła na skrawku skóry" - opisują członkowie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Lubinie. Także jedna z tylnych łap była uszkodzona. "Przerażone kocie dziecko, oślepione bólem próbowało się prawdopodobnie ratować, uciekać, wtedy niestety i tylna łapka także została przez zwyrodnialca zahaczona" - relacjonuje TOZ na Facebooku.
Nagroda za wskazanie sprawcy
Nie wiadomo, jak długo czworonóg przeżywał męczarnie. Jednak wolontariusze są pewni: zwyrodnialec wyrzucił cierpiące zwierzę w trawę, gdzie miało umrzeć, wykrwawiając się. Kotu nie udało się pomóc. Zwierzę zostało uśpione.
Przedstawiciele TOZ szukają teraz sprawcy bestialskiego czynu. Tymczasem ruch Ludzie Przeciw Myśliwym, działający w ramach Stowarzyszenia TrzyRzecze, oferuje 5 tys. złotych za wskazanie sprawcy zwierzęcej krzywdy. - Kilka razy działaliśmy w podobnych sprawach i z naszego doświadczenia wynika, że taka nagroda albo doprowadza do sprawcy, albo działa prewencyjnie, bo ludzie krzywdzący zwierzęta widzą, że opinia publiczna nie jest obojętna na ich los - wyjaśnia Rafał Gaweł. I dodaje, że Ludzie Przeciw Myśliwym wysłali zawiadomienie do prokuratury w Legnicy o popełnieniu przestępstwa.
Zmaltretowane zwierzę znaleziono w miejscowości Wągrodno:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TOZ Lubin