Przedstawiciele lubińskiego zoo przekazali, że koza sandomierska zostawiła małe potomstwo, które ledwie kilka dni wcześniej przyszło na świat. We wpisie na Facebooku czytamy, że trwa walka o ich życie. "Brakuje już cenzuralnych słów do tłumaczenia, dlaczego nie wolno karmić zwierząt w zoo" - napisali pracownicy.
"Co najmniej do końca weekendu młode z matkami będą wypuszczane wyłącznie na chwilę, pod nadzorem opiekunów" - przekazali.
Na progu całkowitego wymarcia
Koza sandomierska - jak czytamy na stronie lubińskiego zoo - jest jedną z trzech polskich ras kóz, obok karpackiej i kazimierzowskiej. Powstała wraz początkiem chasydyzmu w Polsce, na przełomie XIX i XX w. w dorzeczu Wisły i Sanu. Wypasana była w Puszczy Sandomierskiej. Niestety, była już bliska całkowitego wymarcia. Od 2016 r. na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie są prowadzone prace odtwarzające tę rasę.
Czytaj też: Przez trzy miesiące błąkał się po łąkach. Ranny bocian doczekał się pomocy
Ogród Zoologiczny w Lubinie powstał w 2014 r. na terenie zrewitalizowanego parku miejskiego, którego historia sięga XIX w. Na jego teren można wejść bezpłatnie.
‼️NIE WOLNO KARMIĆ ZWIERZĄT W ZOO‼️ Dziś miał być wesoły post o małych kózkach i ich szczęśliwych mamach... ale nie...
Posted by ZOO Lubin - Ogród Zoologiczny w Lubinie on Thursday, May 2, 2024
Autorka/Autor: bż/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: zoolubin.pl/Facebook