"W lesie można znaleźć różne przedmioty, w poniedziałek w trakcie inwentaryzacji zwierzyny znaleziony został taki przedmiot" - napisali na Facebooku przedstawiciele Nadleśnictwa Świdnica (woj. dolnośląskie) i pokazali tajemnicze zdjęcia.
Okazało się, że to stacja meteorologiczna wysłana przez wojskowych z Monachium. Leśnicy "skrzyneczkę" zapakowali i z pozdrowieniami odesłali za zachodnią granicę.
- W trakcie liczenia zwierzyny w Górach Sowich natknęliśmy się na dziwny przedmiot z wiadomością w języku czeskim. Początkowo zastanawialiśmy się, co to takiego, ale po przetłumaczeniu tekstu mieliśmy odpowiedź. To stacja meteorologiczna - mówi tvn24.pl Jan Dzięcielski, nadleśniczy z Nadleśnictwa Świdnica.
Stacja doczepiona do specjalnego balonika miała docelowo dolecieć do Czech. - Świadczy o tym tekst napisany w tym języku. Do wiadomości dołączono też adres zwrotny i prośbę o odesłanie stacji do Bundeswehry w Monachium - relacjonuje Dzięcielski.
Paczkę z pozdrowieniami odesłali do nadawcy
Leśnicy stację zabrali ze sobą, spakowali i odesłali do wojskowych z Niemiec. - Podaliśmy lokalizację, w której balonik spadł i pozdrowienia z Polski - śmieje się nadleśniczy. I dodaje, że być może będzie ciąg dalszy tej sprawy. - Może dostaniemy informację zwrotną - zastanawia się mężczyzna. Przyznaje też, że taka sytuacja leśnikom zdarzyła się po raz pierwszy.
Stację meteorologiczną znaleziono na terenie Nadleśnictwa Świdnica:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Świdnica