Od lat Gitarowy Rekord Guinnessa tysiące osób biło na wrocławskim Rynku. W tym roku będzie inaczej. - To wyjątkowe okoliczności, ale nie poddajemy się - zapewnia pomysłodawca imprezy i zapowiada, że tegoroczne bicie rekordu odbędzie się w internecie.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL Pierwsza edycja Gitarowego Rekordu Guinnessa we Wrocławiu odbyła się w 2003 roku. To właśnie wtedy, z inicjatywy Leszka Cichońskiego, na wrocławskim Rynku "Hey Joe" Jimmiego Hendrixa zagrano na 588 gitar. Od tej pory chętnych do bicia rekordu przybywało. W 2019 roku - podczas 17-tej edycji imprezy - ten sam utwór wykonały 7423 osoby.
Zamiast na Rynku, zagrają w internecie
W 2020 roku wyśrubowany rekord organizatorzy chcieli poprawić. Szyki krzyżuje im jednak pandemia koronawirusa. Jak się okazuje to jednak nie oznacza, że "Hey Joe" we Wrocławiu nie usłyszmy. - To wyjątkowe okoliczności. Nie możemy spotkać się na wrocławskim Rynku, ale nie poddajemy się - podkreśla Leszek Cichoński, pomysłodawca imprezy. W sukurs organizatorom przyjdzie internet. - Gdziekolwiek będziecie - w domach, na balkonach, czy w ogrodach - połączymy się online z całym światem - zapewnia Cichoński.
"Przekażemy sobie jednoczącą moc muzyki"
Do tej pory w internecie transmitowano to, co działo się co roku na wrocławskim Rynku. Jednak teraz wszyscy zagrają w odosobnieniu, łącząc się online. Dzięki takiej transmisji, 1 maja, w biciu gitarowego rekordu udział będzie mógł wziąć każdy chętny. Nieważne będą granice i to, gdzie w danym momencie gitarzyści będą się znajdować. - Znakiem UniVibe przekażemy sobie jednoczącą moc muzyki. UniVibe to nowa idea – znak jedności i gest pozdrowienia, który w czasach epidemii może zastąpić podawanie ręki - podkreśla artysta. "KORONAWIRUS. RAPORT". EKSPERCI ODPOWIADAJĄ W TVN24 NA WASZE PYTANIA
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24