Wolontariusze Fundacji Mam Marzenie mimo epidemii COVID-19 działają i spełniają marzenia swoich podopiecznych. To, że warto widać po reakcji dziewięcioletniego Kuby, który dostał wymarzony teleskop. Radość chłopca była ogromna.
Kuba choruje na zespół DiGeorge'a. Jak tłumaczy mama dziewięciolatka, jest to zespół wad genetycznych, który może powodować nawet 180 jednostek chorobowych. Chłopiec przeszedł już 11 operacji.
- Żyjemy praktycznie w izolacji cały czas, jeszcze przed epidemią tak było, a teraz musimy jeszcze bardziej uważać. To zagraża jego życiu, ale walczymy dzielnie. Kuba jednak nie traci pogody ducha, jest zawsze szczęśliwy - mówi Ewa Skadrowa, mama chłopca.
Kuba ma wiele zainteresowań - uczy się kilku języków, lubi chemię, geografię i astronomię.
- Zawszę mówię, że on nie lubi nie wiedzieć - śmieje się mama ośmiolatka. - Kilka lat temu zaczął obserwować niebo. Teraz zna mnóstwo gwiazd, których nazw nawet nie potrafię powiedzieć. Czyta jakieś nowości o kosmosie. To trwa już cztery lata - dodaje.
Do obserwowania nieba chłopcu brakowało jednego - teleskopu. Właśnie to marzenie spełnili Kubie wolontariusze Fundacji Mam Marzenie z Wrocławia.
"On się cieszył, a my płakaliśmy"
Celem organizacji jest spełnianie marzeń dzieci w wieku od trzech do 18 lat, których choroby zagrażają życiu. Teraz w czasie epidemii osobiste spotkania z podopiecznymi są niemożliwe, jednak fundacja działa mimo wszystko. Spełnia marzenia na odległość. Podobnie było z Kubą.
- Mieliśmy dwie opcje do wyboru. Moglibyśmy wysłać teleskop kurierem teraz albo poczekać, aż epidemia się skończy i teleskop przywieźć osobiście - mówi Joanna Jóźwiak-Wojtas wolontariuszka fundacji.
Po rozmowie z mamą chłopca postanowili jednak nie czekać.
- Teleskop przyszedł do nas kilka dni wcześniej, ale był w ukryciu, w kwarantannie. Wyciągnęłam go z tych kartonów, żeby wszystkie środki bezpieczeństwa zachować i zdezynfekowałam go - opowiada pani Ewa.
Kuba o niczym nie wiedział. Prezent dostał w niedzielę wielkanocną. - Cieszył się i śmiał, a my płakaliśmy, ja i moi rodzice - mówi mama chłopca.
- Radość była ogromna, Widać to na filmie, który dostaliśmy od mamy - dodała Joanna Jóźwiak-Wojtas.
Nagranie fundacja udostępniła na jednym z portali społecznościowych.
Misją Fundacji Mam Marzenie jest spełnianie marzeń dzieci w wieku 3-18 lat, cierpiących na choroby zagrażające ich życiu. Rozpoczęła działalność w lutym 2004 r. w Krakowie, Warszawie i w Poznaniu. Od 2007 roku działa już na terenie całej Polski i obecnie posiada 16 oddziałów: Białystok, Bydgoszcz, Gorzów Wielkopolski, Katowice, Kielce, Kraków, Lublin, Łódź, Olsztyn, Opole, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Trójmiasto, Warszawa i Wrocław.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Mam Marzenie