Artur C. to kolejna osoba podejrzana w śledztwie, w którym zarzuty usłyszał Piotr Ż., socjolog z Uniwersytetu Wrocławskiego i radny Sejmiku Województwa Dolnośląskiego z SLD. – Tym razem nie jest to pracownik naukowy – mówi prokuratura.
- Artur C. usłyszał zarzut dotyczący przestępstwa „przeciwko wolności seksualnej i obyczajności” – mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Mężczyzna został zatrzymany w czwartek. Po przesłuchaniu został zwolniony za poręczeniem majątkowym. Ma dozór policyjny. Prokuratura zakazała mu kontaktowania się z Piotrem Ż. i pokrzywdzoną kobietą.
12 czynów naukowca
W tej samej sprawie zarzuty za 12 czynów usłyszał Piotr Ż., socjolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.
- W tym za stalking, groźby, uzależnienie wykonania czynności służbowej od uzyskania przez niego korzyści osobistych oraz zarzut gwałtu – mówi Klaus.
W czwartek wrocławski sad okręgowy zdecydował, że Piotr Ż. nie będzie tymczasowo aresztowany, bo przedstawione dowody są zbyt słabe. Mężczyzna wyszedł na wolność. Prokuratura zapowiada złożenie zażalenia na taką decyzję sądu.
W całej sprawie poszkodowanych jest 5 kobiet.
Autor: dr/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24