Sąd w Świdnicy (Dolnośląskie) przedłużył do 18 lutego tymczasowy areszt Łukaszowi B. i Lucynie K., oskarżonym o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem trzyletniej Hani z Kłodzka. Dziewczynka zmarła w lutym tego roku. Według aktu oskarżenia śmierć miało spowodować kopnięcie dziecka w brzuch przez konkubenta matki. Oboje wcześniej przez wiele miesięcy mieli się znęcać nad Hanią fizycznie i psychicznie.
Decyzja o przedłużeniu aresztu dla oskarżonych do 18 lutego zapadła w środę na posiedzeniu w świdnickim sądzie - przekazała w czwartek rzeczniczka Sądu Okręgowego w Świdnicy Marzena Rusin-Gielniewska. Sędzia poinformowała, że nie wyznaczono jeszcze terminu pierwszej rozprawy w tym procesie.
Całe życie w strachu
W śledztwie ustalono, że matka dziewczynki Lucyna K. wraz ze swoim konkubentem Łukaszem B. mieli się nad Hanią znęcać ze szczególnym okrucieństwem, fizycznie i psychicznie, od lipca 2018 roku do 19 lutego 2021 roku.
- Zamykali ją w ciemnym pomieszczeniu, ograniczali ilość jedzenia, wyzywali słowami wulgarnymi, krzyczeli oraz wielokrotnie uderzali w różne części ciała, a w dniu 19 lutego 2021 roku, działając z zamiarem bezpośrednim, dokonali jej zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie - informował wcześniej rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk.
Dodał, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż oskarżeni w okresie od lipca 2018 roku do 19 lutego 2021 roku znęcali się także psychicznie i fizycznie nad starszą siostrą Hani.
Trzy osoby oskarżone
- Aktem oskarżenia objęto także kurator sądową, która sprawowała nadzór na rodziną Lucyny K. Prokurator zarzucił zawodowej kurator sądowej niedopełnienie obowiązków służbowych polegające na braku właściwej, wymaganej przepisami prawa kontroli środowiska rodzinnego Lucyny K., braku współpracy z właściwymi instytucjami, takimi jak szkoła i przedszkole, do których uczęszczały dzieci Lucyny K., braku weryfikacji uzyskiwanych informacji o stosowaniu przemocy wobec małoletniej Hani, a także podawanie nieprawdy w sporządzanej dokumentacji z dozoru - poinformował prokurator.
Łukaszowi B. i Lucynie K. grozi od 12 do 25 lat więzienia lub dożywocie. Kurator sądowej grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Dziecko zmarło w szpitalu, gdzie zostało zabrane karetką wezwaną przez matkę. Lucyna K. twierdziła, że córka zemdlała i dlatego próbowała ją cucić, polewając ją zimną wodą pod prysznicem. Sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną zgonu było pęknięcie śledziony, co nastąpiło po kopnięciu dziecka w brzuch przez Łukasza B.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław/ Daniel Wudniak