Jeden skakał po maskach samochodów, drugi wszystko nagrywał. W efekcie kilkadziesiąt pojazdów miało wgniecenia, zarysowania czy wyrwane wycieraczki. Obu mężczyznom nie uszły jednak na sucho nocne harce. Niewiele ponad tydzień później zostali namierzeni przez policję.
Noc z 19 na 20 maja, Lwówek Śląski, ulica Morcinka. Jak widać na nagraniach z monitoringu, dwóch pijanych mężczyzn świetnie się bawi. Jeden z nich wskakuje na zaparkowane samochody, po czym zeskakuje. I tak dwa razy. Za trzecim seria jest dłuższa - przeskakuje z maski na maskę, aż poślizguje się na jednej z nich i z impetem uderza o kolejny samochód.
Chwila przerwy, ale mężczyzna nie jest zrażony. Ponownie wskakuje na kolejne auto. Tym razem pozuje do zdjęcia koledze.
- Drugi z mężczyzn filmował i fotografował to, co robi jego kolega oraz namawiał go do skakania po zaparkowanych pojazdach. Przy niektórych autach sprawca, oprócz dokonania wgnieceń na maskach i porysowań, uszkodził także wycieraczki wyrywając je - informuje Mateusz Królak, oficer prasowy lwóweckiej policji.
Zatrzymani po wybrykach
W ten sposób - jak podaje policja - uszkodzonych zostało kilkadziesiąt samochodów. Sprawcy ponad tydzień byli nieuchwytni, ale ich twarze były widoczne na nagraniach. Kwestią czasu było ich namierzenie. I w końcu kryminalnym to się udało.
34-latek i 26-latek zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie do dyspozycji prokuratury.
Lwówecka policja apeluje do właścicieli uszkodzonych aut o zgłaszanie się do naczelnika wydziału kryminalnego pod numerem telefonu 606 851 792 lub 75 64 67 214 w celu złożenia zawiadomienia.
Do zdarzenia doszło w Lwówku Śląskim:
Autor: ib/r / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KPP Lwówek Śląski