Karpacki stok jak Dziki Zachód

Kowboje na nartach prezentowali swoje umiejętności w Karpaczu
Kowboje na nartach prezentowali swoje umiejętności w Karpaczu

Rzucanie lassem, siodłanie konia i slalom z siodłem na plecach - to nie program festiwalu w Teksasie lecz... zimowe zawody w Karpaczu.

W Karpaczu od sobotniego poranka trwają zawody narciarsko... kowbojskie.

- Kowbojskie zawody na nartach składają się z trzech konkurencji – mówi Jerzy Pokój, organizator Polish Ski Cowboys Cup III. – Jest to slalom gigant z siodłem na plecach, łapanie makiety cielaka na lasso oraz siodłanie konia.Trudna sztuka

Kowboje, zamiast ujeżdzać byka, siodłali konie. Wbrew pozorom, nie była to dużo łatwiejsza konkurencja.

- Klasycznego konia siodła się w następujący sposób: zakładamy pad, potem siodło i na koniec popręg – tłumaczy Pokój. – Trzeba pamiętać, że podczas siodłania konie nabierają powietrza, dlatego potem trzeba poprawić umocowanie - dodaje.

Jako dyscyplina sportowa, wymaga to dużej wprawy, szczególnie gdy kowboj zamierza podbić europejską arenę.

Kowbojski pojedynek na czas

Żeby wygrać, zawodnik musi jak najszybciej pokonać slalom z kilkudziesięciokilogramowym siodłem na plecach.

- Ważne jest, aby celnie trafić lassem na makietę cielaka, a później osiodłać konia – relacjonuje Tomasz Kanik, reporter TVN 24, który przyglądał się zawodom.

Ten, kto będzie mieć najlepszy czas, uzyska tytuł świetnego narciarza i kowboja. - Dla zawodników nie jest to tylko dobra zabawa, ale tez prawdziwy sport i styl życia, bo uczestnicy wyglądają jak prawdziwe kowboje - dodaje.

Zasłużony odpoczynek

Westernowe zawody wygrywa ten, kto zdobędzie najlepszy czas po zsumowaniu wszystkich konkurencji, ale relaks należy się każdemu.

Po wyczerpujących zawodach na polskich kowbojów czekało Rodeo Show w Western City. Na śnieżnych kowboi czekały kiełbasy z ogniska i grzanym winem. - Na zakończenie dnia wszyscy pobawią się w rytm muzyki rodem z Dzikiego Zachodu - informuje Pokój.

Autor: zpez/mo/roody / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: