32-letnia matka leżała na łóżku z dwuletnim i czteroletnim synem, miała niemal trzy promile alkoholu w organizmie. Nie chciała wpuścić do mieszkania kuratorki, która pełni nadzór nad rodziną. Konieczna była interwencja policji.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie od kuratorki, że najprawdopodobniej jej podopieczna po pijanemu opiekuje się swoimi synami. Z mieszkania kobiety dobiegały krzyki, ale nikt nie otwierał drzwi - informuje Edyta Bagrowska z policji w Jeleniej Górze. I dodaje, że do mieszkania udało się wejść po kontakcie z właścicielem lokalu. OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Policja: leżała z synami na łóżku, wokół było pełno niedopałków
W mieszkaniu panował bałagan i - jak przekazują policjanci - wszędzie czuć było papierosowy dym. - Na łóżku leżała 32-letnia matka ze swoim dwuletnim i czteroletnim synem. Kobieta paliła papierosa, a wokół walały się niedopałki - relacjonuje Bagrowska. Okazało się, że 32-latka była pijana. Badanie wykazało, że ma niemal trzy promile alkoholu w organizmie. Dzieci trafiły pod opiekę babci i ciotki, a ich matka do policyjnego aresztu. O sprawie policjanci powiadomią sąd rodzinny. Na razie jednak sprawdzają, czy matka, która po pijanemu zajmowała się swoimi dziećmi stworzyła zagrożenie dla ich życia lub zdrowia. Jeśli okaże się, że tak to może grozić jej do pięciu lat więzienia.
Źródło: policja Jelenia Góra
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska policja