Jak dotrzeć na stadion, czym dojechać na lotnisko, gdzie dobrze i tanio zjeść - na takie pytania muszą zwykle odpowiadać wolontariusze pracujący przy Euro 2012. Trafiają się też jednak większe wyzwania.
Łatwo ich poznać, bo jaskrawozielono – szare stroje rzucają się w oczy. W każdym z miast gospodarzy wolontariusze ubrani są tak samo. Dzięki temu kibice przyzwyczaili się, że „zielone skrzaty”, jak niektórzy o nich mówią, to najlepsze źródło informacji.
- Najczęściej pytani jesteśmy o to jak dotrzeć z punktu A do punktu B. Kibice są bardzo zadowoleni, robią sobie z nami zdjęcia. W ciągu tych kilku dni turnieju przeprowadziliśmy tysiące rozmów – tłumaczy Grzegorz Pyzałka, koordynator wrocławskiego wolontariatu. Jak mówi, nie spotkali się z agresją. Wszędzie panuje wspaniała zabawa.
Japończycy we Wrocławiu myśleli, że to Warszawa
- Jesteśmy uszami i oczami miasta. W 65 punktach słyszymy i widzimy wszystko. Żaden kibic nie zostanie zostawiony bez pomocy – dodaje Pyzałka. Zdarzają się jednak sytuacje, które mogą zaskoczyć.
– Na wrocławskim lotnisku zjawiła się grupa Japończyków z mapą Warszawy i biletami na mecz na Stadionie Narodowym. Zdziwili się, gdy wolontariusze wytłumaczyli im, że zamiast w stolicy wylądowali we Wrocławiu – opowiada koordynator. Zorganizowanie im wyjazdu do Warszawy okazało się prawdziwym wyzwaniem. Samolotów już nie było, więc wolontariusze kupili Japończykom bilety kolejowe i odstawili na dworzec PKP.
Rosjanie zapamiętują dłużej
Spośród wszystkich grup kibiców, które zjechały do Wrocławia, najrzadziej o pomoc proszą Polacy. Wychodzą z założenia, że skoro są u siebie w kraju, na pewno sobie poradzą, a to nie zawsze okazuje się prawdą. Kilka sekund dłużej niż innym drogę na stadion czy do resturacji tłumaczyć trzeba Rosjanom. - Od rana wprawiają się w dobry nastrój, więc komunikacja jest trochę utrudniona. Dłużej przetwarzają informacje - żartuje Pyzałka.
50 tys. mapek dla kibiców
Wolontariusze nie tylko udzielają informacji o Wrocławiu, ale również rozdają mapki z przewodnikami po mieście. Na czas turnieju dostali ich 50 tys., do rąk kibiców już trafiło ok. 40 tys. Łącznie we Wrocławiu pracuje 650 osób.
Autor: ansa / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: wolontariatmiejski2012.pl