Zamiast zawleczki wsadzony prowizorycznie gwóźdź. Do tego problemy z układem hamulcowym, kierowniczym i wycieki płynów. To najczęstsze usterki jakie występują w pojazdach zatrzymywanych przez Inspekcję Transportu Drogowego. Trwa właśnie intensywna kontrola samochodów na autostradzie A4. Specjalna mobilna stacja wykrywa najdrobniejsze usterki.
- Już w pierwszych godzinach pracy na 20 skontrolowanych pojazdów, aż 15 zatrzymaliśmy dowód rejestracyjny - wylicza Mariusz Kaczmarz, rzecznik dolnośląskiej ITD. - Dzięki specjalnej mobilnej stacji sprawdzamy najbardziej dotkliwe i niebezpieczne usterki techniczne. To jedyne tego typu urządzenie w kraju i przez czwartek i piątek będzie pomagało nam na Dolnym Śląsku - dodaje.
Mobilna stacja kontroli pojazdów, wyposażona m.in. w specjalne rolki sprawdzające siłę hamowania oraz szarpaki weryfikujące stan układu kierowniczego, pozwala funkcjonariuszom znaleźć usterki, niemożliwe do wykrycia podczas rutynowej kontroli.
"Naprawa" gwoździem
Wśród najczęściej występujących i najbardziej niebezpiecznych usterek pojawiają się uszkodzenia układu hamulcowego lub kierowniczego. Często też są wycieki płynów eksploatacyjnych.
Właśnie z hamulcami miał problem autokar wiozący nastolatków na ogólnopolską olimpiadę młodzieży w Zielonej Górze. Pojazd do czasu usunięcia usterki musiał zostać wyłączony z ruchu. Ale inspektorzy trafili także na bardziej rażące zaniedbania.
- Zatrzymaliśmy kierowcę, który jeździł mimo braku dowodu rejestracyjnego. Jeden z pojazdów zamiast zawleczki przy drążku kierowniczym miał dla bezpieczeństwa prowizorycznie wsadzony gwóźdź. To doskonale pokazuje bezmyślność kierowców - komentuje Kaczmarz.
Przewoźnicy nie kryją zdenerwowania tak szczegółową kontrolą. Jednak ci, którzy pracują w transporcie międzynarodowym, nie są zaskoczeni procedurą.
- Znają ją i przyzwyczaili się. W innych krajach tego typu kontrole są na porządku dziennym - dodaje Kaczmarz.
Niepokojący bilans
- Jeden z zatrzymanych miał pretensje o to, że zatrzymaliśmy autokar zamiast zająć się samochodami ciężarowymi. Pamiętajmy, że jesteśmy od zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu i kontrolujemy różne pojazdy - wyjaśnia Ryszard Serafin, jeden z inspektorów ITD.
Kontrole inspektorów na dolnośląskim odcinku A4 potrwają do piątku. Jednak już teraz wyniki nie napawają optymizmem. Według wyliczeń ITD teraz można mówić o sytuacji równie złej jak przed rokiem.
- W 2012 roku podczas kontroli 43 pojazdów zatrzymaliśmy aż 31 dowodów rejestracyjnych, tym samym nie dopuszczając ich do ruchu - wspomina Serafin.
W piątek inspektorzy za pomocą mobilnej stacji będą kontrolować pojazdy w okolicach Legnicy.
Autor: ot,balu//ec / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | M.Cepin