Dwa śmigłowce, kilkudziesięciu policjantów i 6 jednostek straży pożarnej od piątkowego wieczora szukają paralotniarza, który miał spaść - wg. relacji mieszkańców - w rejonie Mirkowa pod Wrocławiem. Nocna akcja poszukiwawcza nie przyniosła efektów. Wznowiono ją rano.
- Około godz. 21.00 widziałem lecącego nad okolicą paralotniarza, ale nic nie wskazywało na to, że za chwilę może mieć poważny upadek - relacjonuje Mirek, mieszkaniec okolic Wilczyc. - Jeśli faktycznie on spadł, to trzeba wziąć pod uwagę, że mógł sam się pozbierać i pójść, żeby nie zwracać na siebie uwagi. Nie zmienia to jednak faktu, że szukać trzeba do upadłego - dodaje.
Dwa zgłoszenia
- Wczoraj otrzymaliśmy dwa zgłoszenia o wypadku paralotniarza. Pierwsze po godz. 21.00 od mieszkańca Wilczyc dotyczyło pożaru silnika paralotniarza. Drugie dotyczyło samego huku, jaki miało wywołać uderzenie silnika o ziemię - tłumaczy Henryk Słabicki z wrocławskiej jednostki straży pożarnej, która prowadzi działania na miejscu.
Według świadków, do wypadku doszło w rejonie Wilczyc i Mirkowa pod Wrocławiem, nad polem kukurydzy. Świadkowie nie potrafili jednak precyzyjniej wskazać miejsca wypadku.
Dwa śmigłowce z kamerą termowizyjną, kilkudziesięciu policjantów z psami tropiącymi oraz straż pożarna przeczesywali nocą niemal 10 km kwadratowych okolicznych pól i lasów.
Wznowione poszukiwania
Policja informuje, że nie posiada na razie żadnych informacji potwierdzających te od zgłaszających.
Intensywne poszukiwania z udziałem psów tropiących oraz helikopterów, które przez kilka godzin latały nad okolicznymi miejscowościami, zakończyły się fiaskiem. Około godz. 5.00 rano w sobotę kierujący akcją funkcjonariusze z komisariatu policji w Długołęce zdecydowali, by przerwać poszukiwania.
Ale już od godz. 8.30 w okolice Mirkowa ponownie wysłano jednostki straży pożarnej oraz policyjne helikoptery. Radiowozy wraz z psami tropiącymi na nowo przeszukują miejsca, w których mógł - na podstawie relacji świadków - spaść paralotniarz.
Autor: los/balu//mz / Źródło: TVN 24 Wroclaw
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M.Skrobotowicz