Policjanci z Czech poszukują świadków wypadku, do jakiego doszło w Harrachovie. Sześcioletnia dziewczynka wypadła tam z wyciągu krzesełkowego. Dziecko jest w szpitalu.
Do wypadku doszło w sobotę, 5 stycznia, około godziny 9.30. Sześciolatka jechała wyciągiem krzesełkowym, który prowadzi na Diablą Górę w Harrachovie.
Jak informują czescy policjanci, na czteroosobowej kanapie siedziała dziewczynka w towarzystwie babci. Jechał z nimi również nieznany mężczyzna, który prawdopodobnie nie był Czechem. W pewnym momencie dziecko wypadło z wyciągu. Z obrażeniami, między innymi kręgosłupa, trafiło do szpitala.
Szukają świadków
By wyjaśnić sprawę, funkcjonariusze szukają teraz mężczyzny, który jechał na krzesełku z dziewczynką oraz jej babcią i mógł dokładnie widzieć wydarzenie. Jednak apelują także do innych świadków upadku sześciolatki. "W tym dniu na stoku narciarskim było bardzo dużo narciarzy, nie tylko z Czech. Osoby, które mają wiedzę mogącą przyczynić się do poszerzenia ustaleń w tej sprawie, proszone są o kontakt z wydziałem do spraw współpracy międzynarodowej przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Libercu" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Z czeską policją można kontaktować się pod numerem telefonu +420 721 799 010 lub pod adresem mailowym krpl.omv@pcr.cz. Można skontaktować się również z polską policją, która wspiera czeską w dochodzeniu.
Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Cepin