Na autostradzie uderzył w bariery i dachował. Autem podróżowały trzy osoby, nie żyje 10-letni chłopiec

Kierowca skody stracił panowanie nad pojazdem
W wypadku zginął 10-letni chłopiec
Źródło: KWP Opole/prostozopolskiego.pl

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę około godziny 9.30 na opolskim odcinku autostrady A4 w kierunku Wrocławia. Zginął 10-letni chłopiec, a dwie osoby zostały ranne i trafiły do szpitala.

- Według wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów kierujący skodą 35-latek w pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą, wjechał w bariery energochłonne, a następnie dachował. Tym samochodem podróżowały trzy osoby. 10-letni chłopiec zginął na miejscu - mówi Karol Brandys z biura prasowego opolskiej policji.

Na miejscu działały służby ratunkowe
Na miejscu działały służby ratunkowe
Źródło: prostozopolskiego.pl

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Lądował śmigłowiec LPR

Wrak auta przeleciał przez bariery i zatrzymał się w rowie poza jezdnią. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Osoby ranne zostały przetransportowane do szpitala.

Pod nadzorem prokuratora grupa dochodzeniowa wyjaśnia okoliczności wypadku. Zabezpieczono ślady, przeprowadzono oględziny.

Przed godziną 14 odblokowano ruch na autostradzie.

Kierowca skody stracił panowanie nad pojazdem
Kierowca skody stracił panowanie nad pojazdem
Źródło: prostozopolskiego.pl
Czytaj także: