48-letni mieszkaniec Głogowa został zatrzymany za strzelanie z broni pneumatycznej do ptaków w parku. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i miał przy sobie reklamówkę, a w niej 140 tysięcy złotych w gotówce.
We wtorek, po godzinie 13, dwie osoby usłyszały odgłos strzałów dobiegający z Parku Słowiańskiego. Następnie zauważyły trzech mężczyzn siedzących na ławce. Jeden - ich zdaniem - celował w korony drzew. Na gałęziach siedziały ptaki.
- Jeden ze świadków do nas zadzwonił i przekazał opis sytuacji. Poprosiliśmy, aby świadek obserwował mężczyzn. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zatrzymali całą trójkę. Niewiele później okazało się, że sprawcą jest 48-latek - relacjonuje Bogdan Kaleta, rzecznik głogowskiej policji.
"Na początku zaprzeczał, że mierzył do ptaków"
Funkcjonariusze znaleźli przy nim pistolet gazowy na metalowe kulki. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Miał dwa promile alkoholu w organizmie.
- Na początku zaprzeczał, że mierzył do ptaków, potem przestał się tłumaczyć. Mamy zeznania dwóch naocznych świadków i zdjęcia, na których widać moment zdarzenia. Zachowanie mężczyzny to, niestety, kolejny przykład bezmyślnego działania o charakterze chuligańskim i znęcania się nad zwierzętami. W pistolecie jest zbiornik z gazem, który nadaję taką energię pociskowi, że ptaka można zabić - wyjaśnia Kaleta.
Policjanci - podejrzewając, że mężczyzna mógł zrobić krzywdę ptakom - sprawdzili pobliską okolicę. Nie znaleźli jednak żadnego martwego ptaka.
Mężczyzna usłyszał zarzuty. - Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt podejrzanemu grozi kara do trzech lat więzienia - dodaje policjant.
140 tysięcy złotych w reklamówce
Dlaczego w ogóle mężczyzna miał przy sobie pistolet? Być może obawiał się o zawartość reklamówki, którą miał przy sobie. Tego samego dnia 48-latek podjął swoje oszczędności z banku - 140 tysięcy złotych w gotówce.
- Sprawdziliśmy, to jego pieniądze, miał potwierdzenie z banku - zaznacza rzecznik głogowskiej policji.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Głos Głogowa