Obywatel Bangladeszu, który od kilku lat prowadzi lokal gastronomiczny przy alei Wolności w Głogowie, został zaatakowany w nocy z poniedziałku na wtorek. Mężczyzna przekazał nam nagranie, na którym widać przebieg zdarzenia. Na filmie można zobaczyć, jak jeden z napastników próbuje uderzyć Banglijczyka, drugi ma w ręku przedmiot przypominający tasak, którym atakuje obcokrajowca. Sprawcy uciekli przed przyjazdem policji.
Dwóch zatrzymanych
W środę sierżant Agnieszka Kotwas z biura prasowego głogowskiej policji przekazała, że policja zatrzymała dwóch 21-latków podejrzewanych o to przestępstwo. - Są oni podejrzewani między innymi o uszkodzenie okien i drzwi w lokalu gastronomicznym, kierowanie gróźb karalnych wobec znajdujących się w lokalu pracowników, które wywołały u pokrzywdzonych realną obawę ich spełnienia, gdyż jeden ze sprawców trzymał w ręku niebezpieczny przedmiot oraz usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - powiedziała Kotwas.
Jak dodał aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak, rzecznik dolnośląskiej policji, mężczyźni nie chcieli tłumaczyć swojego zachowania. Policja opublikowała też nagranie, na którym widać przebieg zdarzenia zarejestrowany przez inną kamerę.
Usłyszeli zarzuty, trafili za kraty
Zatrzymani przebywają w policyjnym areszcie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Głogowie. Policja przekazała materiał dowodowy do prokuratury wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec mężczyzn. W czwartek prokuratura poinformowała o zastosowaniu trzymiesięcznego tymczasowego aresztu dla dwóch 21-latków.
- Jeden z tych mężczyzn, który był bardzo agresywny usłyszał zarzut usiłowania spowodowania u pokrzywdzonego ciężkich obrażeń ciała zagrażających jego życiu i zdrowiu. A to przez to, że podejrzany próbował go dwukrotnie uderzyć maczetą i uderzył go pięścią w twarz. Usłyszał również zarzut gróźb karalnych, które wzbudziły w poszkodowanym uzasadnioną obawę spełnienia oraz zarzut zniszczenia mienia - poinformowała Lilianna Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowego w Legnicy.
Jak tłumaczyła prokuratorka, wszystkie te czyny, których dopuścił się Jakub K., zostały wedle śledczych popełnione z pobudek chuligańskich, a zatem bez powodu. W związku z tym podejrzanemu grozi kara od 3 do 30 lat pozbawienia wolności.
Jak ustalili śledczy, drugi zatrzymany mężczyzna nie atakował poszkodowanego. Odpowie za to, że wspólnie i w porozumieniu działał z Jakubem K. przy zniszczeniu mienia. Ze względu na pobudki chuligańskie grozi mu do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Ktoś uszkodził szybę
Tymczasem w środę przed północą policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie dotyczące tego lokalu. Tym razem dotyczyło uszkodzenia szyby w trzech miejscach. Policjanci będą wyjaśniać okoliczności w jakich do niego doszło.
Autorka/Autor: bż/ tam
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Monitoring od właściciela lokalu