Silny podmuch wiatru zerwał dach znad garażu remizy strażaków ochotników z Falmirowic (województwo opolskie). W tym czasie byli na akcji. Dach został niedawno wyremontowany.
W poniedziałek nad ranem, gdy nad Opolszczyzną szalały wichury, strażacy ochotnicy z Falmirowic pojechali gasić płonącą ściółkę leśną. Gdy po kilkudziesięciu minutach wrócili do swojej remizy, zobaczyli oparty o sąsiedni budynek kawałek blachy. W powietrzu latały kawałki ocieplenia. Po chwili do strażaków dotarło, że kawałek blachy to dach ich garażu. - Okazało się, że nie bardzo jest do czego wracać. Dach już leżał. Dla strażaków było to bardzo traumatyczne przeżycie - podkreśla Norbert Papkala, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Falmirowicach.
Straty: 45 tysięcy złotych
Tym bardziej, że dach udało się niedawno wyremontować. Większość funduszy z 21 tysięcy złotych na nowy dach pochodziła z prywatnych pieniędzy strażaków. Po jego modernizacji ochotnicy z Falmirowic szykowali się do wymiany wozu strażackiego. Jednak w obliczu tego, co się stało, nowy wóz bojowy staje pod znakiem zapytania. - Stała się rzecz nieprzyjemna. Dach został zerwany przez wichurę. Sprawa została już zgłoszona do ubezpieczyciela, a straty oszacowano na 45 tysięcy złotych - mówi Florian Ciecior, wójt gminy Chrząstowice. Teraz strażacy czekają na przyjazd przedstawiciela ubezpieczyciela. Dach - przy pomocy okolicznych mieszkańców - zabezpieczono, jednak zanim nad garażem udało się rozłożyć tylko prowizoryczną osłonę, do środka zdążył napadać deszcz. Brak dachu nie powstrzymuje jednak ochotników. Wyjeżdżają na każde wezwanie.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław