Młodzi piłkarze z Bolesławca i ich trenerzy będą się szkolić pod okiem fachowców pracujących w jednym z najlepszych zespołów portugalskich – Benfice Lizbona.
Centrum Młodych Talentów Bolesławiec powstało dwa lata temu. Inicjatorzy chcieli skupić w jednym miejscu dzieciaki, które piłką nożną się interesują, ale nie mają warunków do gry.
- To głównie chłopaki z pobliskich wsi. Wcześniej grali zazwyczaj na własnych podwórkach albo wiejskich boiskach - mówi Bartosz Kubica, założyciel centrum.
Lizboński sen
Na początku trenerzy zorganizowali casting na zawodników. - Przyjechali do naszej szkoły, opowiedzieli na czym to ma polegać i spytali, czy ktoś nie chciałby zagrać w takim klubie - przypomina sobie Dominik, jeden z zawodników.
Okazało się, że chętnych do grania w piłkę nie brakuje. - Zgłosiło się dużo kolegów, więc trenerzy zrobili selekcję. My z kolegą się dostaliśmy - opowiada Dominik.
List do Benfiki
Bartosz Kubica nie miał zamiaru spocząć na laurach i postanowił nawiązać współpracę ze swoim ulubionym zespołem - Benficą Lizbona.
- Po prostu stanąłem przed ich stadionem i zamarzyłem o współpracy z nimi - wspomina Kubica i dodaje, że wysłał do klubu list, a na odpowiedź nie musiał długo czekać.
- Bartek podjął się niesamowitego wyzwania. Do końca nikt z nas nie wierzył, że to w ogóle możliwe. Chyba nawet on podchodził do tego z rezerwą - opowiada Agnieszka Komuńska, jedna z instruktorek.
– Jesteśmy spokojni, bo byliśmy na rozmowie w Lizbonie. Podpisaliśmy umowę - cieszy się Kubica. Pierwsi trenerzy na dwutygodniowy kurs pod okiem specjalistów pojadą pod koniec października. Razem z nimi do Portugalii wylecą najlepsi zawodnicy.
„Praca, zaangażowanie i serce”
Założyciel centrum postarał się także o pieniądze potrzebne na wyjazdy do Portugalii. Ffinansowane będą w ramach Programu Leonadro da Vinci.
- Jestem zaskoczony, że pan Bartek jest tak świetnym organizatorem. Utrzymanie samego klubu nie jest łatwe, a on załatwia sponsorów, fundatorów. My płacimy symboliczne składki, a mimo to nie brakuje na nic pieniędzy - cieszy się Norbert Witas, tata jednego z podopiecznych centrum.
„Takie inicjatywy kształtują charakter”
- My kochamy sport i chcemy tę miłość przeszczepić dzieciakom. Staramy się wykształcić dobrych piłkarzy, a przy okazji i samych siebie- mówi Komuńska i zdradza ich sposób na sukces. - Wystarczy trochę pracy, zaangażowania i serca do tego, co się robi - dodaje.
Dziś w Centrum trenuje ponad osiemdziesięciu chłopców i dziewczyn w wieku od siedmiu do dwunastu lat.
Chłopacy mają już na swoim koncie pierwsze sukcesy. Najlepsi z nich dostali się do Ligii Dolnośląskiej. - Wygrywają z lepszymi od siebie - mówi Wojtek Młocek, drugi trener.
Autor: ml,bieru/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Massimo Catarinella (CC BY-SA 3.0), tvn24