Symbol brytyjskiej nowej fali, rozpoznawalne brzmienie instrumentów klawiszowych Nicka Rhodes'a i charakterystyczny głos Simona Le Bona. Duran Duran zagra w poniedziałek we Wrocławiu.
- Ich muzykę uwielbiała księżna Diana. Kiedy 11 lat po jej tragicznej śmierci, w dniu jej 46. urodzin, odbył się "Concert for Diana", na stadionie Wembley, na prośbę księcia Williama i Harry'ego grupa Duran Duran zagrała "Rio", "Wild Boys" i "Sunrice". Nie trzeba lepszej rekomendacji dla muzyków z Birmingham, którzy w latach 80. i 90. byli ulubieńcami nastolatków nie tylko w Anglii i całej Europie - tłumaczy dziennikarz muzyczny, Mariusz Maks.
Dla kibiców pop z rockiem
Trochę new wave, trochę new romantic, trochę pop, a trochę rock - Duran Duran przypomni swoje brzmienia na wrocławskim rynku, w strefie kibica. A jest co przypominać: dyskografia zespołu składa się z 18 albumów i kilkudziesięciu singli. Łączny nakład na całym świecie przekroczył 70 milionów egzemplarzy.
Drugi koncert muzyków w Polsce zacznie się o 21.00. Cały czas można jeszcze kupić bilet na wydarzenie - zwykłe wejściówki kosztują od 89 do 149 zł, a te do strefy VIP - od 120 do 500 zł.
Supportem przed Duran Duran będą Papa D. i Neo Retros.
Do strefy będzie można wejść od 17.00.
Autor: bieru/mz/k / Źródło: TVN24 Wrocław, wroclaw.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY 2.0