Pan Grzegorz, 34-latek, któremu ponad rok temu lekarze przeszczepili twarz, znów jest w potrzebie. Mężczyzna nie ma 40 tysięcy złotych na leczenie i dalszą rehabilitację. Zasiłek, który otrzymuje to za mało by opłacić wszystkie wizyty i zabiegi. W pomoc zaangażowali się już internauci i znajomi, którzy organizują specjalny piknik charytatywny.
- Rehabilitacja w stu procentach nie jest refundowana przez państwo. A to jedyna droga powrotu do zdrowia. Wiedziałem od początku, że będę potrzebował pieniędzy. Wyjściem z tej sytuacji jest tylko prosić o pomoc życzliwych ludzi i fundację - mówi w rozmowie z TVN24 Grzegorz Galasiński, któremu lekarze przeszczepili twarz.
Operacja została przeprowadzona w maju 2013 roku, żeby ratować życie pana Grzegorza. Mężczyzna doznał rozległego urazu podczas pracy - maszyna do cięcia kostki brukowej amputowała mu większą część twarzy. Obrażenia 34-latka były tak duże, że w dłuższej perspektywie nie miałby szans na przeżycie, a próba replantacji odciętej części twarzy, która dotarła do szpitala kilka godzin po wypadku, zakończyła się niepowodzeniem. Po czasie wykonano przeszczep ratujący życie, który był pierwszym tego typu zabiegiem w Polsce i na świecie. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
Potrzebuje 40 tys. złotych
Rok temu pan Grzegorz otarł się o śmierć, teraz musi zmierzyć się z życiem. Sama rehabilitacja i psychoterapia, bez kosztów dojazdu, to wydatek rzędu 3,5 tys. zł.
- A jakoś funkcjonować muszę. Leki, paliwo, to wszystko kosztuje. Średnio potrzebuje 7 tys. zł miesięcznie - wylicza mężczyzna.
Tylko do końca października przysługuje mu zasiłek rehabilitacyjny - od państwa dostaje 2,6 tys. zł. To jednak kropla w morzu potrzeb. Dlatego mieszkańcy Brzegu w woj. opolskim, gdzie mieszka pan Grzegorz, zaangażowali się w pomoc. Organizują dla niego piknik charytatywny.
- Ci wspaniali ludzie, o wielkim sercu zorganizowali akcję i pomagają. To wiele dla nas znaczy, żeby było jak najwięcej osób. Chcemy uzbierać 40 tys. zł. To średni koszt rehabilitacji jaki potrzebuję na cały rok - mówi Grzegorz.
Walka o przeżycie
W akcję zbiórki pieniędzy dla 34-latka zaangażowali się również internauci. Na stronie fundacji siepomaga.pl wpłacają pieniądze. Na razie pana Grzegorza wsparło 148 osób, które łącznie wpłaciły 4031 zł.
- Wiem, że niestety nie będę nigdy mógł wrócić do takiej pracy, żeby móc na siebie zarobić. Na siebie i rehabilitację. Ta walka o przeżycie będzie już do końca. Dlatego tym bardziej jestem wdzięczny ludziom, którzy mi pomagają i wspierają. Z własnej nieprzymuszonej woli. Po prostu mają dobre serca i nie chcą nic w zamian. Tylko dzięki nim będę mógł wrócić do zdrowia i za ich pomoc bardzo dziękuję - kwituje pan Grzegorz.
Piknik charytatywny dla Grzegorza odbędzie się w sobotę 28 czerwca na dziedzińcu Gimnazjum Piastowskiego w Brzegu (woj. opolskie). Start godz. 10.00. Koszt wstępu na szereg koncertów to cegiełka w cenie 5 zł.
Autor: balu/kv / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24