Młody mężczyzna zginął 26 lat temu. Jego żona twierdziła, że został zamordowany przez nieznanych sprawców podczas napadu. Po latach policjanci z dolnośląskiego Archiwum X odkryli, że napad został wymyślony. W sprawie zabójstwa zatrzymano żonę mężczyzny i jej partnera.
Październik 1991 roku. W nocy w jednym z domów na terenie dzisiejszego powiatu lwóweckiego ginie 32-letni mężczyzna. Jego zwłoki znalazła żona. Twierdziła, że jej mąż zginął podczas napadu, którego dopuścili się nieznani sprawcy.
- Śledztwo prowadzone wówczas przez Prokuraturę Wojewódzką w Jeleniej Górze i policję nie dało rozwiązania sprawy - informuje asp. sztab. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
I tak było przez kolejne 26 lat, aż do teraz.
Sprawę rozwikłali policjanci z Archiwum X
- Pracując nad inną zbrodnią, z tego samego powiatu, funkcjonariusze ustalili pewne okoliczności, które powiązali z zabójstwem mężczyzny - zdradza Petrykowski. Praca śledczych i zebrane dowody pozwoliły na wytypowanie osób podejrzewanych o zbrodnię.
- To 55-letnia kobieta, żona zamordowanego i jej 61-letni partner. Obydwoje trafili do policyjnego aresztu - relacjonuje policjant.
Napadu nie było
Okazało się, że zgłoszony przed laty przez kobietę napad był sfingowany. Para usłyszała zarzut zabójstwa. W czwartek prokurator ma podjąć decyzję o zawnioskowaniu do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec pary.
Zgodnie z polskim prawem zbrodnia zabójstwa przedawnia się po 30 latach.
Do zbrodni doszło na terenie powiatu lwóweckiego:
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska