3,7 promila alkoholu w organizmie miał traktorzysta zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że ciągnik prowadził bez uprawnień.
- Funkcjonariusze patrolujący teren powiatu zauważyli ciągnik rolniczy, który poruszał się bez włączonych świateł - informuje podinsp. Sławomir Waleński z policji w Miliczu. I dodaje: na skutek tego wykroczenia kierowca ciągnika został zatrzymany do kontroli.
Nie miał uprawnień, odebrali mu traktor
Okazało się, że 45-latek był pod wpływem alkoholu. I to takim, który funkcjonariusze określają jako "silny". - Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie niemal 3,7 promila. Co więcej, zatrzymany traktorzysta nie miał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi - relacjonuje Waleński. Z tego powodu ciągnik został odstawiony na strzeżony parking.
Jak informuje policja, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Pijanego traktorzystę policjanci zatrzymali na drodze pomiędzy Wrocławicami, a Kolędą:
Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock