Stosy dokumentów porzuconych w jednym ze śmietników znaleźli strażnicy miejscy z Opola. To, według naszych nieoficjalnych informacji, dane pacjentek, które podczas porządków miał wyrzucić miejscowy lekarz. Sprawę bada policja i prokuratura.
W czwartkowy poranek policjanci zostali poinformowani o tym, że w jednym ze śmietników na terenie Opola, leży porzucona dokumentacja medyczna.
- Otrzymaliśmy informację, że są tam dokumenty zawierające dane osobowe. Zabezpieczyliśmy je. Zachodzi podejrzenie, że są to dane wrażliwe czyli dokumentacja medyczna - mówi TVN24 kom. Hubert Adamek z opolskiej policji.
I dodaje, że porzucona na śmietniku dokumentacja została już przekazana prokuraturze.
Ginekolog sprzątał garaż i wyrzucił?
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarliśmy wynika, że dokumentacja należała do ginekologa i trafiła na śmietnik w trakcie opróżniania garażu, w którym do tej pory była przechowywana. Na śmietnik wyrzucono także książki medyczne.
Policjanci podkreślają, że na razie o karze trudno mówić. Wszystko zależy od tego, jak zostanie zakwalifikowany czyn porządkującego swoje papiery lekarza.
Znalezisko odkryli strażnicy miejscy z Opola:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław