54-letni mężczyzna trafił do szpitala pod koniec lutego. Skarżył się na duszności. Po przeprowadzeniu badań wykryto u niego wirusa A/H1N1, czyli tzw. świńską grypę. Obecnie mężczyzna leży na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jest zaintubowany i odizolowany od reszty pacjentów. Jego stan jest ciężki.
- Pacjent przyszedł do nas z zapaleniem górnych dróg oddechowych. Trafił na oddział wewnętrzny. Jeszcze tego samego dnia jego stan zaczął się szybko pogarszać, dlatego przenieśliśmy go na intensywną terapię. Od tamtego czasu nie odnotowaliśmy poprawy - mówi Ewa Todorov, rzecznik szpitala im. Jana Pawła II w Głogowie.
Świńska grypa jest trudna do zdiagnozowania. Jej objawy przypominają typową grypę. Są to gorączka, dreszcze, bóle mięśni i kości oraz ogólne wyczerpanie.
Drugi przypadek
To drugi przypadek świńskiej grypy na Dolnym Śląsku. Dwa dni temu we wrocławskim szpitalu zmarła kobieta, u której również wykryto wirusa. Lekarze przekonują jednak, że bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety były inne schorzenia, a wirus był dodatkowym obciążeniem.
- W przypadku świńskiej grypy najgroźniejsze są powikłania. Sam wirus nie stanowi dużego zagrożenia - podkreśla Ewa Todorov
Autor: gdem / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław