Najlepsza na taką pogodę jest odrobina zimnej wody - mówią wrocławianie, których w najbliższych dniach czekają prawdziwie tropikalne upały. Słupek rtęci w stolicy Dolnego Śląska przekroczy 30 stopni powyżej zera.
- Sposób na upały? Najlepiej zimna woda i człowiek się orzeźwia. Na ukrop w mieście reaguje się źle, człowiek puchnie, poci się i trzeba się opluskać - śmieje się pani Agnieszka, która piątkowe popołudnie spędza przy kurtynie wodnej na wrocławskim rynku. Towarzyszą jej roześmiane dzieci, piszczące nastolatki i spragnieni orzeźwienia turyści.
Wrocławian ciągnie nad wodę
Wylegujące się w bikini dziewczyny to całkiem zwyczajny w taką pogodę widok na wrocławskiej Pergoli. Przy Hali Stulecia w wodzie bawią się z kolei dzieci.
- Próbujemy się schładzać - mówi pani Ania, mama małego Szymona. - Na basenach jest tłok, jest niebezpiecznie, więc przyjechaliśmy tutaj. We Wrocławiu jest mało otwartych terenów, w których można spędzić czas podczas upałów - mówi.
Eksperci ostrzegają
Eksperci tymczasem przypominają: - Podczas upałów trzeba chronić głowę, oczy i skórę, oraz pić dużo wody - mówi prof. Juliusz Jakubaszko, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej.
Jak dodaje, najbardziej na upały narażone są dzieci i osoby starsze, bo o wiele szybciej chłoną ciepło. - Temperatura ciała nie powinna przekraczać 38-39 st., a przez przebywanie na słońcu zaczyna się podnosić, co oznacza, że człowiek może dostać udaru. To bardzo niebezpieczne, ponieważ umieralność w takich wypadkach wynosi 80 proc - ostrzega.
A wrocławianie mają na co uważać, bo meteorolodzy zapowiadają niezwykle upalny weekend w mieście. Temperatura i w sobotę i w niedzielę ma przekroczyć ponad 30 stopni.
Autor: bieru/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | Maciej Cepin