Pobudzony 19-letni pacjent, który był pod wpływem alkoholu i marihuany, agresywnie zachowywał się w stosunku do ratowników i zaczął demolować wnętrze karetki. Do zdarzenia doszło w Lewinie Brzeskim (woj. opolskie).
Załoga karetki została wezwana do chłopaka, który podczas miejskiego festynu zachowywał się agresywnie wobec innych osób. Młody mężczyzna został obezwładniony przez policjantów, zakuty w kajdanki i przekazany ratownikom medycznym. W drodze do Brzeskiego Centrum Medycznego, zaatakował sanitariuszy w karetce.
Jak mówi Mariusz Baran, szef ratownictwa medycznego Falck w Brzegu, groził im śmiercią, pluł i kopał. Baran pokazuje, że zniszczona została część wyposażenia karetki - uszkodzona jest szafka na sprzęt.
- Dzięki szybkiej reakcji ratowników i użyciu siły został powstrzymany przed dalszym niszczeniem pojazdu i nie udało mu się uszkodzić drogiego sprzętu, który się tam znajdował. Był bardzo agresywny - opisuje. Udało się go uspokoić dopiero w szpitalu.
- 19-latek miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie i był też pod wpływem marihuany - informuje kom. Hubert Adamek z zespołu prasowego wojewódzkiej policji w Opolu. - Może mu grozić kara od grzywny do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje.
Agresywny i pobudzony 19-latek trafił do szpitala w Brzegu:
Autor: sfo/lulu / Źródło: TVN 24 Wrocław