Powietrzne akrobacje i fikołki kilkadziesiąt centymetrów nad ziemią, a cała zabawa - na cztery łapy. Wrocław stał się stolicą frisbee w psim wykonaniu.
- Mamy tu bitwy na wzór walk hip hopowych, dwuminutowe freestylowe popisy i triki do muzyki, i, oczywiście, łapanie krążka na odległość – zachęca Dariusz Radomski, organizator Dog Chow Disc Cup. – Mimo że brzmi to bardzo profesjonalnie, każdy kto ma psa, który kiedykolwiek aportował, może wziąć udział w zabawie - dodaje.
Popisy w powietrzu i do rytmu
Owczarki, spaniele, jamniki, maltańczyki czy kundle. Ponad sto sześćdziesiąt psów pokazywał w sobotę swoje akrobatyczne umiejętności – łapały w locie, robiły fikołki, skakały na dwóch łapach czy prezentowały układy z właścicielami. Podzielone zostały według poziomu zaawansowania, od początkujących do trenujących już od lat.
- Wszystkich zachęcamy do wzięcia udziału, bo to świetna zabawa. Mamy sześć kategorii, w których mogą wystartować psi zawodnicy. Od widowiskowych, po czysto zręcznościowe i na dokładność – tłumaczy Radomski. – Mogą się też u nas wyskakać małe psy, mamy konkurencję Najlepszy Mały Pies do 38 cm wzrostu, ale naszą wiodącą dyscypliną jest Open Frisbee, w której psy wręcz tańczą do muzyki.
Coraz więcej psów zaczyna latać
A jak ktoś psa nie ma, organizatorzy zapraszają na widownię. Z roku na rok, sport dla czworonogów staje się w naszym kraju coraz bardziej popularny. Pierwsza edycja turnieju Dog Chow Disc Cup odbyła się w Polsce w 2006. W tamtym czasie wzięło udział tylko 12 ekip - człowiek i pies.
- A dziś we Wrocławiu spotykamy się już po raz siódmy i mamy tu w Parku Południowym aż sto sześćdziesiąt latających psów! – cieszy się Radomski. – To zwierzęta z całej Polski, a niektórzy przyjechali do nas aż z Węgier.
Poza Wrocławiem zawody odbywają się jeszcze w Chorzowie Śląskim, Warszawie i Poznaniu, gdzie w tym roku odbędą się Mistrzostwa Europy w tej dyscyplinie.
Autor: bieru/roody
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | Mateusz Nawrocki