Co jest stawką wyborów? Jacy są główni aktorzy na scenie politycznej? Jaką rolę kraj odgrywa w regionie? Na pytania tvn24.pl przed wyborami parlamentarnymi w Tajlandii odpowiada Damian Wnukowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Co jest stawką wyborów w Tajlandii?
Damian Wnukowski, PISM: - Zaplanowane na 24 marca wybory do izby niższej parlamentu (500 miejsc) stanowią szansę na częściową demokratyzację systemu politycznego w Tajlandii. Odbędą się one niemal pięć lat po przeprowadzeniu puczu przez tajlandzką armię i osiem lat po ostatniej elekcji. Lata rządów wojskowych, z generałem Prayuthem Chan-o-cha na czele, miały ustabilizować sytuację w państwie po trwających około pół roku na przełomie lat 2013 i 2014 starciach ulicznych pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami premier Yingluck Shinawatry, której partia Pheu Thai - kierowana przez nią i pośrednio przez jej brata, byłego premiera Thaksina Shinawatrę - wygrała wybory w 2011 roku. Yingluck Shinawatra ustąpiła ze stanowiska w maju 2014 roku, a następnie uciekła z kraju i skazano ją za nadużycia dotyczące skupu ryżu.
Choć sytuacja polityczna w kraju uspokoiła się, to rządy junty naznaczone są m.in. ograniczeniem praw obywatelskich, w tym możliwości zgromadzeń i wolności słowa. Ponadto pomimo solidnego wzrostu gospodarczego (4,6 procent w 2018 roku) kraj przeżywa trudności związane z niskimi cenami surowców (np. kauczuku) czy protestami związanymi z własnością ziemi. Obietnice przywrócenia rządów cywilnych były przez wojsko kilkukrotnie odkładane. Ostatecznie ustalono termin wyborów na marzec, aby nie zakłócać ceremonii koronacji króla Mahy Vajiralongkorna, która ma się odbyć na początku maja.
Jacy są główni aktorzy na tajlandzkiej scenie politycznej?
Do głównych aktorów na tajlandzkiej scenie politycznej należy zaliczyć utworzoną w 2018 roku partię Palang Pracha Rath (PPRP), która stanowi polityczne zaplecze armii, a jej kandydatem na premiera jest gen. Chan-o-cha. Najpoważniejszym rywalem dla PPRP jest wspierana z zagranicy przez Shinawatrów partia Pheu Thai, mająca poparcie głównie w północnej i północno-wschodniej części kraju. Szansę na dobry wynik ma także Future Forward, kierowana przez miliardera Thanathorna Juangroongruangkita, wspierana głównie przez młodych wyborców (jest ich 7 milionów w wieku 18-25, wielu będzie głosowało po raz pierwszy), szczególnie z większych miast.
W wyścigu liczy się także najstarsza w kraju Partia Demokratyczna, blisko związana z monarchią i mająca oparcie w elitach miejskich. Trudno jednoznacznie wskazać, która z partii politycznych cieszy się największym poparciem, gdyż wyniki sondaży są bardzo zróżnicowane i mało wiarygodne (niektóre dotyczą np. tylko ludności miejskiej). Z badań przeprowadzonych od początku 2019 roku wynika jednak, że największym poparciem wyborców cieszy się Pheu Thai (16-32 procent głosów), przed PPRP (9-24 procent), Partią Demokratyczną (14-18 procent) i Future Forward (7-11 procent). Należy zaznaczyć, że konstytucja przewiduje maksymalną liczbę miejsc, jakie mogą zająć poszczególne partie, co może utrudniać zebranie większości w izbie niższej. Dlatego też tworzone są mniejsze partie powiązane z opozycją, co ma sprzyjać obchodzeniu zapisów konstytucyjnych.
Jaka może być rola armii po wyborach?
Niezależnie od wyniku wyborów, armia zapewniła sobie silną pozycję w systemie politycznym Tajlandii. Na podstawie uchwalonej pod jej auspicjami konstytucji z 2017 roku będzie ona mogła obsadzać bez wyborów cały skład izby wyższej – Senatu (250 miejsc), która będzie uczestniczyła w procesie wyboru premiera. W praktyce oznacza to, że trudno będzie go wyłonić bez poparcia wojska, co daje przewagę kandydatowi PPRP, generałowi Chan-o-cha. Może to ułatwić mu poszukiwanie koalicjantów po wyborach, w tym wśród licznych mniejszych partii - łącznie zgłosiło się do wyborów 77 partii.
Jeżeli jednak ugrupowania opozycyjne wobec armii, głównie Pheu Thai i jej sojusznicy oraz Future Forward, osiągną bardzo dobre wyniki, może być problem z utworzeniem stabilnej większości, a powstały rząd będzie narażony na niestabilność. W tym przypadku języczkiem u wagi mogą być demokraci jako partner koalicyjny. Jednak niezależnie od tego, jaka siła polityczna będzie rządziła w państwie, będzie ona musiała zgodnie z ustawą zasadniczą stosować się do 20-letniego planu rozwoju państwa zatwierdzonego przez władze wojskowe, co dodatkowo ograniczy jej pole działania m.in. w kwestiach społeczno-gospodarczych.
Jaką rolę w kształtowaniu tajlandzkiej polityki odgrywa król?
Tajlandia jest monarchią konstytucyjną. Sam król ma status półboski, a jego znieważanie jest surowo karane. Pełni on funkcje reprezentacyjne, a także jest symbolem jedności i autorytetu państwa, co muszą brać pod uwagę wszystkie siły polityczne. Było to szczególnie widoczne w trakcie 70-letnich rządów zmarłego w 2016 roku króla Bhumibola Adulyadeja (Ramy IX), którego wpływy opierały się na powszechnym szacunku mieszkańców Tajlandii. Znaczne wpływy w kraju mają rojaliści. Za obrońcę monarchii uznaje się armia, która na tym fundamencie chciała w ostatnich latach budować poparcie wśród Tajów.
Jednak następca Ramy IX, jego syn Maha Vajiralongkorn (Rama X) nie jest tak popularny w społeczeństwie jak jego ojciec i jeszcze jako książę był uznawany za utracjusza przynoszącego wstyd rodzinie królewskiej, co może wpływać na mniejsze możliwości oddziaływania na bieg wydarzeń w państwie. Nowy król wymógł jednak na wojskowych wprowadzenie korzystnych dla niego zapisów w konstytucji z 2017 roku (w tym brak potrzeby mianowania regenta w czasie przebywania za granicą), przeprowadził zmiany dotyczące składu wpływowej rady doradców czy zarządzania skarbcem królewskim (monarchia w Tajlandii należy do najbogatszych na świecie), co może świadczyć o rosnących ambicjach króla.
Warto zaznaczyć, że członkowie rodziny królewskiej nie mogą angażować się otwarcie w życie polityczne. Jedna z partii - Thai Raksa Chart, będąca w sojuszu z Pheu Thai, została na początku marca zdelegalizowana z powodu złamania tej zasady poprzez wystawienia jako kandydatki na premiera księżniczki Ubolratany, starszej siostry obecnego króla.
Jaką rolę Tajlandia odgrywa w regionie? Jakie są jej relacje z Chinami i USA?
Licząca niemal 70 mln mieszkańców Tajlandia jest drugą, po Indonezji, największą gospodarką Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Należy też do najstarszych sojuszników USA w regionie. Po przewrocie wojskowym z 2014 roku relacje tajlandzko-amerykańskie uległy ochłodzeniu, jednak za prezydentury Donalda Trumpa ożywiły się, m.in. wobec poszukiwania przez USA sojuszników w rywalizacji z Chinami.
Chińska Republika Ludowa jest obecnie największym partnerem handlowym Tajlandii, która bierze również udział w realizacji flagowego chińskiego projektu Pasa i Szlaku, np. poprzez budowę szybkiego połączenia kolejowego z Bangkoku do Kunming (przez Laos). Jednak Tajlandia, podobnie jak wiele innych państw regionu, balansuje pomiędzy bliskimi związkami z Chinami i szukaniem dla nich przeciwwagi w obszarze nie tylko ekonomicznym, ale też bezpieczeństwa, m.in. w relacjach z USA. W tym kontekście interesujący będzie rozwój wydarzeń związanych np. z planami budowy sieci 5G w Tajlandii, w które jest włączona chińska firma Huawei, uznawana przez administrację amerykańską za zagrożenie dla interesów USA i ich sojuszników.
Autor: Maciej Tomaszewski / Źródło: tvn24.pl