"Wysyp błyskotliwych karier". Spektakularne awanse po decyzjach ministra

[object Object]
Przemysław Radzik i Michał Lasota. Kariera rzeczników dyscyplinarnychtvn24
wideo 2/7

Michał Lasota i Przemysław Radzik to powołani przez Zbigniewa Ziobrę rzecznicy dyscyplinarni sędziów. Jak się jednak okazuje, sami mają problemy z dyscypliną w zawodzie. Nie przeszkadza im to jednak ani w ocenianiu innych, ani w spektakularnych awansach. - Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich - ocenia w rozmowie z reporterami "Czarno na białym" w TVN24 Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

Dzisiejszy rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik rozpoczynał swoją karierę w 2005 w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niedaleko granicy z Niemcami. Początki jego sędziowskiej kariery były trudne, zakończyły się dyscyplinarką.

- Zaniedbał pewne swoje obowiązki i doszło do naruszenia prawa - mówi profesor Piotr Hofmański, sędzia Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który 12 lat temu wydał decyzję w sprawie Przemysława Radzika.

Hofmański jako pierwszy w historii i jedyny dotąd polski sędzia orzeka dzisiaj w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze. Osądza zbrodnie wojenne i ludobójstwa.

Gdy profesor Hofmański orzekał jeszcze w polskim Sądzie Najwyższym, ukarał dyscyplinarnie upomnieniem dzisiejszego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Sędzia Przemysław Radzik błędnie łączył skazanym kary pozbawienia wolności.

- To było takie uderzenie po palcach. Kolego, musisz bardziej się przyłożyć do tego, co robisz, bardziej uważać, nie popełniać oczywistych błędów, co w tym przypadku miało miejsce. Oczywiście to nie była taka sytuacja, która by powiedziała: "ten pan nie nadaje się do sprawowania urzędu sędziego". Nic takiego w tej sprawie nie stwierdzono - zaznacza Hofmański.

"Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem"

Kara dyscyplinarna po pięciu latach została usunięta z akt osobowych sędziego Radzika. Zatarła się też w jego pamięci.

W rozmowie z reporterką TVN24 mówi: - Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem. Ma pani taki wyrok? Niech pani taki wyrok pokaże.

Reporterka pokazuje mu zanonimizowany wyrok dostępny na stronie internetowej Sądu Najwyższego. Na wyroku nie ma nazwiska Radzika i najwyraźniej dlatego dla sędziego nie ma też sprawy.

- Skąd wynika, że to jest mój wyrok? Gdzie tu jest moje nazwisko? - mówi sędzia.

"Naruszenie elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika"

Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, argumentując to interesem społecznym, udostępnił reporterom "Czarno na białym" TVN24 wyrok dyscyplinarny z nazwiskiem sędziego Radzika.

Jak czytamy w uzasadnieniu, w wyniku błędów sędziego Radzika doszło do "naruszenia elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika".

- Funkcja, jaką obecnie pełni pan Radzik, powoduje, interes społeczny także sprawia, że społeczeństwo ma prawo do wiedzy na ten temat - mówi rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski.

- Jeżeli sędzia ukarany karą upomnienia bardzo szybko o niej zapomina, to znaczy, że była ona nieskuteczna - twierdzi Hofmański.

Wywiad, do którego nie doszło

Sam Radzik niechętnie rozmawia z reporterami. - Wiem, że jestem osobą publiczną, jesteśmy w miejscu publicznym, ale jest to trochę nie w porządku. Trzeba było się umówić, ja bym z państwem porozmawiał, ale nie w taki sposób, nie w takich warunkach - mówi na sądowym korytarzu.

Pytany, czy w takim razie umówi się na wywiad, odpowiada: - Proszę napisać do biura, wyznaczymy termin, nie będzie problemu.

Reporterzy napisali więc do Przemysława Radzika. Początkowo on i drugi rzecznik Michał Lasota zgodzili się na rozmowę. "Szanowny Panie Redaktorze, (…) udzielenie Państwu wywiadów będzie możliwe w dogodnym dla Państwa terminie po 10 czerwca 2019 roku" - napisał Radzik w odpowiedzi.

Ale w kolejnej wiadomości, powołany przez polityka (ministra sprawiedliwości) rzecznik Radzik dopytywał o szczegóły wywiadu.

"Szanowny panie Dziennikarzu, (…) jaki jest kontekst przeprowadzenia wywiadu: informacyjny, polityczny, na zamówienie, ewentualnie inny (jaki?)" - napisał.

Rzecznik chciał nagrywać wywiad swoją kamerą i udostępnić go publicznie. Na opublikowanie rozmów poza anteną TVN reporterzy nie mogli się zgodzić, bo to stacja TVN jest właścicielem praw autorskich.

"Przedstawienie rodzaju warunku uniemożliwia nam udzielenie wnioskowanych wywiadów, a wszelką korespondencję w tej sprawie uważamy za zakończoną. W imieniu własnym i Pana sędziego Michała Lasoty. Przemysław W. Radzik" - odpowiedział.

"Działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić kręgosłup wymiaru sprawiedliwości"

- Pan rzecznik Radzik jest bardzo dociekliwym śledczym - mówi sędzia Igor Tuleya, który musiał tłumaczyć się przed rzecznikami dyscyplinarnymi Radzikiem i Lasotą w ośmiu różnych sprawach. Między innymi za krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości wypowiedzi w mediach, za spotkania obywatelskie czy za udział w festiwalu Jerzego Owsiaka.

- Do tej pory nie postawiono mi żadnych zarzutów dyscyplinarnych - podkreśla Tuleya.

- Może wyjaśniają, może rzeczywiście są tacy skrupulatni i pracowici, natomiast tak naprawdę nie jest to żadną tajemnicą, że działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić ten kręgosłup wymiaru sprawiedliwości, zniszczyć niezawisłość sędziowską i niezależność sądów - twierdzi sędzia.

Igor Tuleya jako przykład podaje sprawę pytania prejudycjalnego, które zadał Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a w którym pytał, czy niezawisłość polskich sędziów jest zagrożona. Rzecznik Lasota to zapytanie nazwał "możliwym ekscesem orzeczniczym".

- Rzecznik nie jest uprawniony do tego, żeby oceniać, czy sąd zasadnie zadał pytanie prejudycjalne, czy nie - podkreśla Tuleya.

- To jest szczucie jednych sędziów na drugich. W tym przypadku rzeczników dyscyplinarnych na ich kolegów, którzy wykonują swoje obowiązki. To jest coś, z czym ja się nie mogę pogodzić. To burzy mechanizmy, w oparciu o które funkcjonuje wymiar sprawiedliwości, który musi przecież być niezależny od władzy wykonawczej - ocenia profesor Hofmański.

"Wchodzenie z butami w nie swój teren"

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku. Decyzjami kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości sędziowie zostali prezesami sądów rejonowych, w których wcześniej orzekali. Zbigniew Ziobro mianował ich także na zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Powołał ich też do specjalnego zespołu dyscyplinarnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ministerstwo delegowało też obu sędziów do orzekania w prestiżowym Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku

Sędzia Radzik dostał od ministra jeszcze piątą funkcję - został jego przedstawicielem w komisji egzaminującej przyszłych adwokatów.

- Pan minister znany jest z tego, że podejmuje decyzje kadrowe, kierując się przede wszystkim kryterium lojalności wobec własnej osoby. Myślę, że to te właściwości i umiejętności zadecydowały - twierdzi Radosław Baszuk, adwokat specjalizujący się w prawie karnym.

- Większość tych funkcji w ogóle nie powinna być rozdawana przez polityków. To jest wchodzenie z butami w nie swój teren - ocenia profesor Hofmański.

Dodatkowe funkcje - dodatkowe pieniądze

Dariusz Mazur, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, zauważa, że "dodatkowe funkcje wiążą się z dodatkowymi zarobkami".

Na podstawie informacji z zielonogórskiego sądu reporterzy "Czarno na białym" TVN24 wyliczyli, że tylko za funkcję prezesa sądu i rzecznika dyscyplinarnego sędzia Radzik dostaje co miesiąc 4271 złotych dodatku do pensji.

- Od decyzji tego polityka, ministra, może zależeć znacząca część dochodów sędziego - wskazuje Baszuk.

"Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier"

Dzisiejsze kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości delegowało sędziego rejonowego Radzika do pracy w warszawskim Sądzie Okręgowym bez jakiegokolwiek opiniowania Radzika przez sędziów z Warszawy. Zaledwie dwa lata wcześniej, gdy sędzia Radzik starał się o delegację na ten sam szczebel, zielonogórscy sędziowie wystawili mu negatywną opinię i Radzik pozostał w rejonie.

Szansę na pracę w okręgu miał też w 2012 roku. Wtedy sędziowie dali Radzikowi zielone światło, ale i tak się nie udało. Innego kandydata wybrało kierownictwo ministerstwa Jarosława Gowina, dzisiejszego kolegi z rządu Zbigniewa Ziobry.

- Teraz mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich, osób, które przez szereg lat - mówiąc łagodnie - niczym się nie wyróżniały - mówi Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

"Trudno dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu"

Przez pięć ostatnich lat, kiedy sędzia Radzik orzekał w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niewiele ponad połowa wydanych przez niego wyroków (54 procent) utrzymała się w mocy w sądzie wyższej instancji. - Trudno tu dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu do sądu okręgowego - twierdzi sędzia Mazur.

Jeśli chodzi o Michała Lasotę, to przez ostatnie pięć lat, kiedy orzekał w sądzie rejonowym, 78 procent wydanych przez niego wyroków na oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy.

- Jako sędzia sądu rejonowego, gdzie sprawy są relatywnie proste, jest ich dosyć znaczna liczba, radził sobie całkiem przyzwoicie - ocenia Mazur.

Ale w tym samym czasie sędzia Lasota orzekał też w delegacji w elbląskim sądzie okręgowym. Tylko w przypadku trzech z 17 oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy wyroki Lasoty. Pozostałe uchylono lub zmieniono. Stabilność orzecznictwa sędziego wyniosła 18 procent.

- Stabilność orzecznictwa na poziomie kilkunastu procent to klęska - twierdzi Radosław Baszuk.

KRS zarekomendowała Lasotę do awansu

- Wiem, że osoba sędziego Lasoty budzi zainteresowanie, wręcz kontrowersje - przyznaje rzecznik nowej Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera.

Kilka tygodni temu wybrana przez polityków Rada zarekomendowała prezydentowi Lasotę do awansu na Sędziego Okręgowego w Elblągu. W tej decyzji nowemu KRS nie przeszkodziły statystyki sędziego Lasoty z czasów jego delegacji do tego właśnie sądu.

- Rada ogólnie dokonała oceny tego kandydata i widocznie członków Rady, którzy głosowali za tą kandydaturą, przekonała sylwetka całościowa i ścieżka zawodowa pana Lasoty - mówi Mitera.

"Rażące uchybienia" Lasoty. "Można przypuszczać, że wpłynęły finalnie na wynik procesu"

W 2018 roku, kiedy sędzia Lasota pracował na delegacji w elbląskim sądzie okręgowym, jego ścieżka zawodowa nie była prosta.

- Rażący charakter uchybień dotyczących przesłuchania pokrzywdzonej nieletniej, dyskwalifikuje pana sędziego Lasotę jako rzecznika dyscyplinarnego - komentuje Baszuk.

W 2018 roku Lasota na wniosek prokuratora wyznaczył przesłuchanie 14-letniej dziewczynki, która miała być zgwałcona przez starszego brata. Mimo że mogła odmówić składania zeznań, ze szczegółami opowiedziała w sądzie, co się wydarzyło. Problem w tym, że - jak poinformowała prokuratura - sędzia Lasota nie zawiadomił o tym przesłuchaniu ani prokuratora, ani obrońcy podejrzanego. - Jeżeli podejrzany nie miał obrońcy, sąd musiał - brzmienie przepisu jest kategoryczne - do tej konkretnej czynności wyznaczyć mu obrońcę z urzędu. Jeżeli miał takiego obrońcę, musiał - przepis jest bezwzględny - zawiadomić obrońcę o czasie przesłuchania. Nie zrobił ani jednego, ani drugiego. Podobnie jak nie zawiadomił prokuratora - tłumaczy Radosław Baszuk.

Dlatego na wniosek adwokata podejrzanego przesłuchanie trzeba było powtórzyć. Ale za drugim razem dziewczynka odmówiła już składania zeznań. W tej sytuacji pierwsze przesłuchanie było już nieważne.

"Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca"

- Kluczowy dowód w sprawie został utracony - podkreśla Baszuk. Mazur wskazuje, że "jest to rażące naruszenie prawa procesowego, wbrew elementarzowi działania sędziego".

- Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca. Można przypuszczać, że te uchybienia wpłynęły finalnie na wynik procesu - dodaje Baszuk.

Pierwszego przesłuchania dziewczynki, na którym potwierdziła, że doszło do gwałtu, nie można było wykorzystać jako dowodu w sprawie. Dlatego w trakcie procesu, którego nie prowadził już sędzia Lasota, prokurator zmienił kwalifikację prawną z gwałtu, czyli zbrodni, na występek, czyli dokonanie tak zwanych innych czynności seksualnych. Oskarżony sam poprosił o wymierzenie mu za to kary 2,5 roku więzienia. Zgodzili się na to prokurator i matka dziecka. Sąd wymierzył mu właśnie taką karę.

- Bez wątpienia mamy do czynienia z rażącym uchybieniem. Pytanie, czy mamy do czynienia z oczywistą i rażącą obrazą prawa, co stanowi przesłankę odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego.

Kilka stron uzasadnienia pisał przez 203 dni. Główny rzecznik nie widzi problemu

Sprawę Lasoty wyjaśnia teraz Piotr Schab, główny rzecznik dyscyplinarny. Na to stanowisko także jego powołał Zbigniew Ziobro. Kilkanaście tygodni wcześniej Schab zajął się też wyjaśnieniem wątpliwości wokół drugiego ze swoich zastępców - Przemysława Radzika.

Po przeprowadzonej w sądzie Radzika wizytacji o postępowanie wyjaśniające wnioskował prezes zielonogórskiego sądu.

- Zastrzeżenia pana wizytatora dotyczyły kwestii terminowości sporządzenia uzasadnień w referacie pana sędziego Przemysława Radzika - informuje Diana Książęk-Pęciak, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Zielonej Górze.

Na napisanie uzasadnienia do wyroku sędzia ma 14 dni. Ten czas można wydłużać, gdy sprawa jest zawiła. Ale jak informuje zielonogórski sąd, w jednej z prostych spraw, 8,5 strony uzasadnienia sędzia Radzik pisał przez 203 dni.

- Pan sędzia składał sześciokrotnie wniosek o przedłużenie terminu sporządzenia uzasadnienia. Ta sprawa dotyczyła jednej osoby, oskarżonej o jeden czyn, była jednotomowa. Pan sędzia wizytator stwierdził, że składanie kolejnych wniosków o przedłużenie terminu uzasadnienia w takiej sprawie, budzi wątpliwości.

Wątpliwości w sprawie swojego zastępcy wyjaśnił już główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. Odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, uznając między innymi, że jego zastępca Przemysław Radzik miał w tamtym czasie dużo pracy jako sędzia, a dodatkowo pełnił też inne funkcje.

Postępowania wyjaśniające "są skierowane wobec pewnej grupy sędziów"

Rzecznicy dyscyplinarni budzą nie tylko kontrowersje, ale też zainteresowanie. Na rozprawach prowadzonych przez Przemysława Radzika i Michała Lasotę w warszawskim sądzie okręgowym, w roli publiczności pojawiają się inni sędziowie.

Zdecydowana większość stowarzyszeń sędziowskich krytykuje kolejne wszczynane przez rzeczników postępowania wyjaśniające i dyscyplinarne wobec sędziów.

- Jak byśmy nie oceniali poszczególnych postępowań wyjaśniających, one są skierowane wobec pewnej grupy sędziów - mówi Baszuk.

- Tych sędziów, którzy są aktywni, aktywni w krytykowaniu rozwiązań wprowadzanych przez obóz rządzący - precyzuje rzecznik SN Michał Laskowski.

Zastępca Ziobry: wybraliśmy najlepszych

Reporterzy "Czarno na białym" TVN24 zapytali Ministerstwo Sprawiedliwości, jakie względy zdecydowały, że Zbigniew Ziobro na rzeczników dyscyplinarnych powołał akurat tych sędziów. Ministerstwo nie odpowiedziało w żaden sposób.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" zastępca Zbigniewa Ziobry Łukasz Piebak zapewnił, że resort wybrał najlepszych.

Autor: ads//now / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie - przekazał szef PKW Sylwester Marciniak.

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Źródło:
PAP

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, poddają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w Konstytucji RP i na gruncie prawa międzynarodowego - przekazało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzone czynności wykazały równocześnie, że w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego - czytamy w komunikacie. Chodziło z jednej strony o bardzo długie przesłuchania w kajdankach i bez jedzenia, a z drugiej - o brak czajnika elektrycznego w celi. Prokuratura przedstawiła Michałowi O. zarzuty, które dotyczą między innymi wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – w ocenie śledczych – nie spełniła wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Gdańska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo przeciwko Ryszardowi Brejzie. Prokuratura regionalna wykazała nadużycia ze strony prowadzących postępowanie. Jak przekazał rzecznik, zachodzi podejrzenie, że czynności procesowe zlecane do wykonania prokuratorowi referentowi wynikały "z osobistej motywacji byłej prokurator", która zmierzała do prowadzania śledztwa "w określonym kierunku, w celu wykorzystania jego politycznego potencjału". Audytorzy wskazali też na bezprawne użycie Pegasusa wobec syna Ryszarda Brejzy - Krzysztofa.

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Źródło:
PAP/TVN24

Brytyjska telewizja udostępniła świąteczny klip z księżną Kate. Żona następcy tronu mówi w nim, że Boże Narodzenie to jeden z jej ulubionych okresów w roku. I wskazuje, co uważa za "najlepszy prezent, jaki można otrzymać".

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Źródło:
Independent, tvn24.pl

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Co najmniej 11 delfinów i ponad 100 ptaków padło po olbrzymim wycieku ropy naftowej z dwóch rosyjskich tankowców, które zatonęły w okolicach Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. Według ekologów do środowiska mogło przedostać się kilka tysięcy ton paliwa. Zdaniem ekspertów usuwanie skutków katastrofy może zająć nawet 1,5 roku.

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

Źródło:
Reuters, Espreso, Nowaja Gazieta

Mieszkaniec Ligurii znalazł niesiony wiatrem, przyczepiony do balonów list do świętego Mikołaja. Była w nim prośba dwuletniej dziewczynki z prowincji Como o rowerek. Mężczyzna postanowił ją spełnić. Wraz z kilkoma znajomymi pokonał blisko 300 kilometrów, odszukał dziecko i przekazał mu prezent.  

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Źródło:
La Stampa, PAP

W poniedziałek na autostradzie A2 na wysokości miejscowości Sinołęka niedaleko Mińska Mazowieckiego wywrócił się tir. Naczepa stanęła w poprzek jezdni, a kierowca trafił do szpitala.

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek nad południowo-wschodnią Polską przechodzi fala intensywnych opadów śniegu - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W części dwóch województw obowiązują żółte alarmy.

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

- Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy". Odniósł się też do sprawy Marcina Romanowskiego. - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru - powiedział Duda.

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, RMF FM, tvn24.pl

Tomasz Siemoniak przedstawił priorytety dotyczące bezpieczeństwa podczas zbliżającej się prezydencji Polski w Radzie UE. Rozpocznie się ona 1 stycznia 2025 roku i potrwa sześć miesięcy. Jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie kwestia przeciwdziałania nielegalnej migracji - zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

Źródło:
PAP

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dzięki zaangażowaniu wielu służb, mundurowi ustalili tożsamość i miejsce pobytu mężczyzn podejrzanych o usiłowanie zabójstwa w Kniażycach (woj. podkarpackie). W strzelaninie ranny został mężczyzna. Domniemani sprawcy namierzeni zostali na Słowacji. Nie zostali jeszcze wydani stronie polskiej.

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Źródło:
tvn24.pl

Kierowca samochodu dostawczego wjechał w fontannę na placu Wolności w Kutnie (woj. łódzkie). To już trzecie takie zdarzenie na przełomie kilku lat. Poprzednia naprawa kosztowała miasto ponad 40 tysięcy złotych.

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Źródło:
tvn24.pl

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Ustawa ustanawiająca Wigilię dniem wolnym od pracy w ogóle nie dotyczy tego roku. Jest trochę czasu na ewentualne rozstrzygnięcie wątpliwości - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Źródło:
PAP