"Wysyp błyskotliwych karier". Spektakularne awanse po decyzjach ministra

[object Object]
Przemysław Radzik i Michał Lasota. Kariera rzeczników dyscyplinarnychtvn24
wideo 2/7

Michał Lasota i Przemysław Radzik to powołani przez Zbigniewa Ziobrę rzecznicy dyscyplinarni sędziów. Jak się jednak okazuje, sami mają problemy z dyscypliną w zawodzie. Nie przeszkadza im to jednak ani w ocenianiu innych, ani w spektakularnych awansach. - Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich - ocenia w rozmowie z reporterami "Czarno na białym" w TVN24 Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

Dzisiejszy rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik rozpoczynał swoją karierę w 2005 w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niedaleko granicy z Niemcami. Początki jego sędziowskiej kariery były trudne, zakończyły się dyscyplinarką.

- Zaniedbał pewne swoje obowiązki i doszło do naruszenia prawa - mówi profesor Piotr Hofmański, sędzia Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który 12 lat temu wydał decyzję w sprawie Przemysława Radzika.

Hofmański jako pierwszy w historii i jedyny dotąd polski sędzia orzeka dzisiaj w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze. Osądza zbrodnie wojenne i ludobójstwa.

Gdy profesor Hofmański orzekał jeszcze w polskim Sądzie Najwyższym, ukarał dyscyplinarnie upomnieniem dzisiejszego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Sędzia Przemysław Radzik błędnie łączył skazanym kary pozbawienia wolności.

- To było takie uderzenie po palcach. Kolego, musisz bardziej się przyłożyć do tego, co robisz, bardziej uważać, nie popełniać oczywistych błędów, co w tym przypadku miało miejsce. Oczywiście to nie była taka sytuacja, która by powiedziała: "ten pan nie nadaje się do sprawowania urzędu sędziego". Nic takiego w tej sprawie nie stwierdzono - zaznacza Hofmański.

"Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem"

Kara dyscyplinarna po pięciu latach została usunięta z akt osobowych sędziego Radzika. Zatarła się też w jego pamięci.

W rozmowie z reporterką TVN24 mówi: - Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem. Ma pani taki wyrok? Niech pani taki wyrok pokaże.

Reporterka pokazuje mu zanonimizowany wyrok dostępny na stronie internetowej Sądu Najwyższego. Na wyroku nie ma nazwiska Radzika i najwyraźniej dlatego dla sędziego nie ma też sprawy.

- Skąd wynika, że to jest mój wyrok? Gdzie tu jest moje nazwisko? - mówi sędzia.

"Naruszenie elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika"

Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, argumentując to interesem społecznym, udostępnił reporterom "Czarno na białym" TVN24 wyrok dyscyplinarny z nazwiskiem sędziego Radzika.

Jak czytamy w uzasadnieniu, w wyniku błędów sędziego Radzika doszło do "naruszenia elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika".

- Funkcja, jaką obecnie pełni pan Radzik, powoduje, interes społeczny także sprawia, że społeczeństwo ma prawo do wiedzy na ten temat - mówi rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski.

- Jeżeli sędzia ukarany karą upomnienia bardzo szybko o niej zapomina, to znaczy, że była ona nieskuteczna - twierdzi Hofmański.

Wywiad, do którego nie doszło

Sam Radzik niechętnie rozmawia z reporterami. - Wiem, że jestem osobą publiczną, jesteśmy w miejscu publicznym, ale jest to trochę nie w porządku. Trzeba było się umówić, ja bym z państwem porozmawiał, ale nie w taki sposób, nie w takich warunkach - mówi na sądowym korytarzu.

Pytany, czy w takim razie umówi się na wywiad, odpowiada: - Proszę napisać do biura, wyznaczymy termin, nie będzie problemu.

Reporterzy napisali więc do Przemysława Radzika. Początkowo on i drugi rzecznik Michał Lasota zgodzili się na rozmowę. "Szanowny Panie Redaktorze, (…) udzielenie Państwu wywiadów będzie możliwe w dogodnym dla Państwa terminie po 10 czerwca 2019 roku" - napisał Radzik w odpowiedzi.

Ale w kolejnej wiadomości, powołany przez polityka (ministra sprawiedliwości) rzecznik Radzik dopytywał o szczegóły wywiadu.

"Szanowny panie Dziennikarzu, (…) jaki jest kontekst przeprowadzenia wywiadu: informacyjny, polityczny, na zamówienie, ewentualnie inny (jaki?)" - napisał.

Rzecznik chciał nagrywać wywiad swoją kamerą i udostępnić go publicznie. Na opublikowanie rozmów poza anteną TVN reporterzy nie mogli się zgodzić, bo to stacja TVN jest właścicielem praw autorskich.

"Przedstawienie rodzaju warunku uniemożliwia nam udzielenie wnioskowanych wywiadów, a wszelką korespondencję w tej sprawie uważamy za zakończoną. W imieniu własnym i Pana sędziego Michała Lasoty. Przemysław W. Radzik" - odpowiedział.

"Działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić kręgosłup wymiaru sprawiedliwości"

- Pan rzecznik Radzik jest bardzo dociekliwym śledczym - mówi sędzia Igor Tuleya, który musiał tłumaczyć się przed rzecznikami dyscyplinarnymi Radzikiem i Lasotą w ośmiu różnych sprawach. Między innymi za krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości wypowiedzi w mediach, za spotkania obywatelskie czy za udział w festiwalu Jerzego Owsiaka.

- Do tej pory nie postawiono mi żadnych zarzutów dyscyplinarnych - podkreśla Tuleya.

- Może wyjaśniają, może rzeczywiście są tacy skrupulatni i pracowici, natomiast tak naprawdę nie jest to żadną tajemnicą, że działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić ten kręgosłup wymiaru sprawiedliwości, zniszczyć niezawisłość sędziowską i niezależność sądów - twierdzi sędzia.

Igor Tuleya jako przykład podaje sprawę pytania prejudycjalnego, które zadał Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a w którym pytał, czy niezawisłość polskich sędziów jest zagrożona. Rzecznik Lasota to zapytanie nazwał "możliwym ekscesem orzeczniczym".

- Rzecznik nie jest uprawniony do tego, żeby oceniać, czy sąd zasadnie zadał pytanie prejudycjalne, czy nie - podkreśla Tuleya.

- To jest szczucie jednych sędziów na drugich. W tym przypadku rzeczników dyscyplinarnych na ich kolegów, którzy wykonują swoje obowiązki. To jest coś, z czym ja się nie mogę pogodzić. To burzy mechanizmy, w oparciu o które funkcjonuje wymiar sprawiedliwości, który musi przecież być niezależny od władzy wykonawczej - ocenia profesor Hofmański.

"Wchodzenie z butami w nie swój teren"

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku. Decyzjami kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości sędziowie zostali prezesami sądów rejonowych, w których wcześniej orzekali. Zbigniew Ziobro mianował ich także na zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Powołał ich też do specjalnego zespołu dyscyplinarnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ministerstwo delegowało też obu sędziów do orzekania w prestiżowym Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku

Sędzia Radzik dostał od ministra jeszcze piątą funkcję - został jego przedstawicielem w komisji egzaminującej przyszłych adwokatów.

- Pan minister znany jest z tego, że podejmuje decyzje kadrowe, kierując się przede wszystkim kryterium lojalności wobec własnej osoby. Myślę, że to te właściwości i umiejętności zadecydowały - twierdzi Radosław Baszuk, adwokat specjalizujący się w prawie karnym.

- Większość tych funkcji w ogóle nie powinna być rozdawana przez polityków. To jest wchodzenie z butami w nie swój teren - ocenia profesor Hofmański.

Dodatkowe funkcje - dodatkowe pieniądze

Dariusz Mazur, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, zauważa, że "dodatkowe funkcje wiążą się z dodatkowymi zarobkami".

Na podstawie informacji z zielonogórskiego sądu reporterzy "Czarno na białym" TVN24 wyliczyli, że tylko za funkcję prezesa sądu i rzecznika dyscyplinarnego sędzia Radzik dostaje co miesiąc 4271 złotych dodatku do pensji.

- Od decyzji tego polityka, ministra, może zależeć znacząca część dochodów sędziego - wskazuje Baszuk.

"Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier"

Dzisiejsze kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości delegowało sędziego rejonowego Radzika do pracy w warszawskim Sądzie Okręgowym bez jakiegokolwiek opiniowania Radzika przez sędziów z Warszawy. Zaledwie dwa lata wcześniej, gdy sędzia Radzik starał się o delegację na ten sam szczebel, zielonogórscy sędziowie wystawili mu negatywną opinię i Radzik pozostał w rejonie.

Szansę na pracę w okręgu miał też w 2012 roku. Wtedy sędziowie dali Radzikowi zielone światło, ale i tak się nie udało. Innego kandydata wybrało kierownictwo ministerstwa Jarosława Gowina, dzisiejszego kolegi z rządu Zbigniewa Ziobry.

- Teraz mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich, osób, które przez szereg lat - mówiąc łagodnie - niczym się nie wyróżniały - mówi Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

"Trudno dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu"

Przez pięć ostatnich lat, kiedy sędzia Radzik orzekał w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niewiele ponad połowa wydanych przez niego wyroków (54 procent) utrzymała się w mocy w sądzie wyższej instancji. - Trudno tu dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu do sądu okręgowego - twierdzi sędzia Mazur.

Jeśli chodzi o Michała Lasotę, to przez ostatnie pięć lat, kiedy orzekał w sądzie rejonowym, 78 procent wydanych przez niego wyroków na oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy.

- Jako sędzia sądu rejonowego, gdzie sprawy są relatywnie proste, jest ich dosyć znaczna liczba, radził sobie całkiem przyzwoicie - ocenia Mazur.

Ale w tym samym czasie sędzia Lasota orzekał też w delegacji w elbląskim sądzie okręgowym. Tylko w przypadku trzech z 17 oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy wyroki Lasoty. Pozostałe uchylono lub zmieniono. Stabilność orzecznictwa sędziego wyniosła 18 procent.

- Stabilność orzecznictwa na poziomie kilkunastu procent to klęska - twierdzi Radosław Baszuk.

KRS zarekomendowała Lasotę do awansu

- Wiem, że osoba sędziego Lasoty budzi zainteresowanie, wręcz kontrowersje - przyznaje rzecznik nowej Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera.

Kilka tygodni temu wybrana przez polityków Rada zarekomendowała prezydentowi Lasotę do awansu na Sędziego Okręgowego w Elblągu. W tej decyzji nowemu KRS nie przeszkodziły statystyki sędziego Lasoty z czasów jego delegacji do tego właśnie sądu.

- Rada ogólnie dokonała oceny tego kandydata i widocznie członków Rady, którzy głosowali za tą kandydaturą, przekonała sylwetka całościowa i ścieżka zawodowa pana Lasoty - mówi Mitera.

"Rażące uchybienia" Lasoty. "Można przypuszczać, że wpłynęły finalnie na wynik procesu"

W 2018 roku, kiedy sędzia Lasota pracował na delegacji w elbląskim sądzie okręgowym, jego ścieżka zawodowa nie była prosta.

- Rażący charakter uchybień dotyczących przesłuchania pokrzywdzonej nieletniej, dyskwalifikuje pana sędziego Lasotę jako rzecznika dyscyplinarnego - komentuje Baszuk.

W 2018 roku Lasota na wniosek prokuratora wyznaczył przesłuchanie 14-letniej dziewczynki, która miała być zgwałcona przez starszego brata. Mimo że mogła odmówić składania zeznań, ze szczegółami opowiedziała w sądzie, co się wydarzyło. Problem w tym, że - jak poinformowała prokuratura - sędzia Lasota nie zawiadomił o tym przesłuchaniu ani prokuratora, ani obrońcy podejrzanego. - Jeżeli podejrzany nie miał obrońcy, sąd musiał - brzmienie przepisu jest kategoryczne - do tej konkretnej czynności wyznaczyć mu obrońcę z urzędu. Jeżeli miał takiego obrońcę, musiał - przepis jest bezwzględny - zawiadomić obrońcę o czasie przesłuchania. Nie zrobił ani jednego, ani drugiego. Podobnie jak nie zawiadomił prokuratora - tłumaczy Radosław Baszuk.

Dlatego na wniosek adwokata podejrzanego przesłuchanie trzeba było powtórzyć. Ale za drugim razem dziewczynka odmówiła już składania zeznań. W tej sytuacji pierwsze przesłuchanie było już nieważne.

"Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca"

- Kluczowy dowód w sprawie został utracony - podkreśla Baszuk. Mazur wskazuje, że "jest to rażące naruszenie prawa procesowego, wbrew elementarzowi działania sędziego".

- Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca. Można przypuszczać, że te uchybienia wpłynęły finalnie na wynik procesu - dodaje Baszuk.

Pierwszego przesłuchania dziewczynki, na którym potwierdziła, że doszło do gwałtu, nie można było wykorzystać jako dowodu w sprawie. Dlatego w trakcie procesu, którego nie prowadził już sędzia Lasota, prokurator zmienił kwalifikację prawną z gwałtu, czyli zbrodni, na występek, czyli dokonanie tak zwanych innych czynności seksualnych. Oskarżony sam poprosił o wymierzenie mu za to kary 2,5 roku więzienia. Zgodzili się na to prokurator i matka dziecka. Sąd wymierzył mu właśnie taką karę.

- Bez wątpienia mamy do czynienia z rażącym uchybieniem. Pytanie, czy mamy do czynienia z oczywistą i rażącą obrazą prawa, co stanowi przesłankę odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego.

Kilka stron uzasadnienia pisał przez 203 dni. Główny rzecznik nie widzi problemu

Sprawę Lasoty wyjaśnia teraz Piotr Schab, główny rzecznik dyscyplinarny. Na to stanowisko także jego powołał Zbigniew Ziobro. Kilkanaście tygodni wcześniej Schab zajął się też wyjaśnieniem wątpliwości wokół drugiego ze swoich zastępców - Przemysława Radzika.

Po przeprowadzonej w sądzie Radzika wizytacji o postępowanie wyjaśniające wnioskował prezes zielonogórskiego sądu.

- Zastrzeżenia pana wizytatora dotyczyły kwestii terminowości sporządzenia uzasadnień w referacie pana sędziego Przemysława Radzika - informuje Diana Książęk-Pęciak, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Zielonej Górze.

Na napisanie uzasadnienia do wyroku sędzia ma 14 dni. Ten czas można wydłużać, gdy sprawa jest zawiła. Ale jak informuje zielonogórski sąd, w jednej z prostych spraw, 8,5 strony uzasadnienia sędzia Radzik pisał przez 203 dni.

- Pan sędzia składał sześciokrotnie wniosek o przedłużenie terminu sporządzenia uzasadnienia. Ta sprawa dotyczyła jednej osoby, oskarżonej o jeden czyn, była jednotomowa. Pan sędzia wizytator stwierdził, że składanie kolejnych wniosków o przedłużenie terminu uzasadnienia w takiej sprawie, budzi wątpliwości.

Wątpliwości w sprawie swojego zastępcy wyjaśnił już główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. Odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, uznając między innymi, że jego zastępca Przemysław Radzik miał w tamtym czasie dużo pracy jako sędzia, a dodatkowo pełnił też inne funkcje.

Postępowania wyjaśniające "są skierowane wobec pewnej grupy sędziów"

Rzecznicy dyscyplinarni budzą nie tylko kontrowersje, ale też zainteresowanie. Na rozprawach prowadzonych przez Przemysława Radzika i Michała Lasotę w warszawskim sądzie okręgowym, w roli publiczności pojawiają się inni sędziowie.

Zdecydowana większość stowarzyszeń sędziowskich krytykuje kolejne wszczynane przez rzeczników postępowania wyjaśniające i dyscyplinarne wobec sędziów.

- Jak byśmy nie oceniali poszczególnych postępowań wyjaśniających, one są skierowane wobec pewnej grupy sędziów - mówi Baszuk.

- Tych sędziów, którzy są aktywni, aktywni w krytykowaniu rozwiązań wprowadzanych przez obóz rządzący - precyzuje rzecznik SN Michał Laskowski.

Zastępca Ziobry: wybraliśmy najlepszych

Reporterzy "Czarno na białym" TVN24 zapytali Ministerstwo Sprawiedliwości, jakie względy zdecydowały, że Zbigniew Ziobro na rzeczników dyscyplinarnych powołał akurat tych sędziów. Ministerstwo nie odpowiedziało w żaden sposób.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" zastępca Zbigniewa Ziobry Łukasz Piebak zapewnił, że resort wybrał najlepszych.

Autor: ads//now / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24