Upały w Polsce nie ustają. Na termometrach niemal codziennie ponad 30 kresek. Najgorsza sytuacja jest w centrach miast, gdzie rozgrzany beton i ściany wieżowców nawet w nocy nie pozwalają na ochłodzenie. Jak walczyć z upałem w obliczu globalnego ocieplenia? Pomóc mogą w tym drzewa, które obniżają temperaturę powietrza. Materiał programu "Polska i Świat".
Lato w mieście przy wysokich temperaturach nie należy do przyjemnych, a o dający wytchnienie cień coraz trudniej.
Temperatura w miastach rośnie. Najgorzej jest w centrach, gdzie gęstej zabudowie nie towarzyszą niestety równie gęsto rosnące drzewa. Tam tworzą się tak zwane wyspy ciepła.
Nawet 10 stopni chłodniej dzięki zieleni
- Kiedy duża część miast to powierzchnia utwardzona, wybetonowana, bardzo często niepokryta zielenią, to powoduje, że w miastach akumuluje się energia - tłumaczy doktor Dominik Drzazga z Katedry Zarządzania Miastem i Regionem Uniwersytetu Łódzkiego.
Ta energia nie ma odpowiedniego ujścia. Nagrzane ulice, chodniki i wieżowce oddają ciepło dużo wolniej niż rośliny. To powoduje wysokie temperatury w miastach.
- Drzewa mają jakąś masę zieleni, z której paruje woda i ta parująca woda obniża temperaturę - wyjaśnia profesor Krzysztof Błażejczyk z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk.
Jedno wielkie drzewo może dziennie wyparować do atmosfery nawet 1800 litrów wody. Można to porównać do pracy pięciu dużych klimatyzatorów.
Jak dodaje profesor PAN, "w miejscach, gdzie jest dużo drzew, wyspa ciepła potrafi być o dwa, trzy stopnie Celsjusza mniejsza, niż w miejscach, które są drzew pozbawione". - W skrajnych sytuacjach pogodowych ta różnica dochodzi do dziewięciu, dziesięciu stopni - wyjaśnia ekspert.
Taka różnica ma duży wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie. W takie upały, gdy nocą miasto powolnie oddaje nagromadzone w trakcie dnia ciepło, nasz organizm ma problem.
- W centrach miast, czy obszarach gęsto zabudowanych, nawet przy otwartych oknach temperatura wewnątrz pomieszczeń pozostaje wysoka. W nocy, kiedy organizm powinien się zregenerować, ostygnąć, oddać trochę ciepła, takie możliwości ma ograniczone - wskazuje Błażejczyk.
"Ważne jest utrzymywanie dużych drzew"
Dlatego eksperci od lat przekonują, by w miastach stawiać na zieleń.
- Od właściwego kształtowania przestrzeni publicznej, zależy jakość naszego życia. W ostatnich latach mieliśmy tu bardzo niepokojące zmiany. Zmiany w prawie nie ustają, lobby deweloperskie mocno naciska, żeby wycinki były ułatwione - mówi Marek Józefiak z organizacji Greenpeace Polska.
W stolicy przez pierwszą połowę roku wycięto ponad 450 drzew. Miasto chwali się jednak, że tereny zielone zajmują 40 procent powierzchni Warszawy, a nowych drzew wciąż przybywa.
- Sadzimy więcej drzew niż wycinamy. W ostatnich 10 latach zasadziliśmy ponad 300 tysięcy drzew. Co istotne, sadzimy drzewa największe, jak to jest możliwe - przekonuje Mariusz Burkacki z warszawskiego Zarządu Zieleni.
Tyle, że te zasadzone dziś, realną korzyść przyniosą dopiero za dziesiątki lat. Jeden stuletni buk potrafi w godzinę wyprodukować tyle tlenu co 2700 młodych drzewek.
- Dla miast ważne jest utrzymywanie dużych drzew. Dobrze, że miasto prowadzi politykę zazieleniania, ale trzeba pamiętać, że skorzystają z nich nasze wnuki, nawet nie dzieci - zauważa Dominik Drzazga z Uniwersytetu Łódzkiego.
Dobrze, by miały z czego skorzystać, bo ocieplenie klimatu widać gołym okiem. Według najnowszych badań temperatury będą tylko rosnąć.
Autor: ads / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24