Wierzę, że razem w kolejnych latach, w poczwórnych wyborach, które są przed nami, potwierdzimy, że jesteśmy blisko obywateli - powiedział Mateusz Morawiecki, który zaraz po niedzielnej konwencji PiS w Warszawie ruszył w drogę do Łowicza. Szef rządu od tej wizyty rozpoczyna objazd po Polsce, by promować program PiS na wybory samorządowe.
- Musimy ruszyć na spotkania z obywatelami, by rozmawiać o tym, jak budować lepszą Polskę, jak tworzyć nowe rozwiązania, po to, by lepiej ich rozumieć, by Polska była bardziej solidarna i nowoczesna - zapowiedział szef rządu podczas niedzielnej konwencji PiS, która zainaugurowała samorządową kampanię Zjednoczonej Prawicy.
Po konwencji wyborczej w Warszawie Mateusz Morawiecki udał się kampanijnym PiS-busem do Łowicza.
- Takich spotkań miałem wiele i chcę mieć kolejne. Nasze propozycje programowe powstały w oparciu właśnie o takie setki rozmów - powiedział.
Premier przy okazji podkreślił, jak sam mówił, "wartość dróg lokalnych". - Dla ludzi drogi lokalne to coś, co mogą dotknąć, to namacalna korzyść z dobrych rządów - ocenił.
Zapytany w drodze o to, jak będzie łączył kampanię wyborczą ze sprawowaniem funkcji szefa rządu, odpowiedział, że "nie będzie to proste".
- Mamy bardzo dużo obowiązków w rządzie, jesteśmy ekipą, która realnie zmienia Polskę, a to znaczy, że trzeba czytać ustawy, sprawdzać różne dokumenty. Mam stos dokumentów codziennie do podpisania. Trzeba będzie sobie jakoś radzić, może na przykład będę teczki dokumentów zabierał czasami ze sobą - zastanawiał się.
"Nie chcemy antysemickich, czy faszystowskich haseł na marszu 11 listopada"
Podczas przejazdu pytany przez dziennikarzy o wspólny marsz z opozycją w stulecie odzyskania niepodległości 11 listopada, odpowiedział, że chce "abyśmy razem poszli w tym jednym marszu".
- Wierzę w to, że nasi wielcy przodkowie (...) oni by bardzo tego chcieli" - zaznaczył. - Raz jeszcze apeluję, tak bardzo ciepło, serdecznie do opozycji i do wszystkich, żebyśmy rzeczywiście wykorzystali te dwa miesiące na dobrą organizację tego marszu, żebyśmy poszli w takim stutysięcznym, a może jeszcze więcej, dwustutysięcznym marszu wszyscy z całej Polski i pokazali, że są takie dni, jak stulecie odzyskania niepodległości, gdzie potrafimy odrzucić waśnie, spory i być razem - dodał.
Podkreślił, że "nie chce żadnych antysemickich, czy faszystowskich haseł na marszu 11 listopada".
- Dobrą propozycją byłoby to, żebyśmy mieli tylko flagi biało-czerwone podczas tego marszu - stwierdził Morawiecki.
Szef sztabu: aktywność premiera i PiS-busa będzie widoczna
Szef sztabu PiS Tomasz Poręba dodał natomiast, że wyjazdy premiera w ramach kampanii "na pewno trzeba będzie wkomponować w prace Rady Ministrów i samego premiera". - Wiadomo, że jest rząd, są różne sprawy na bieżąco, ale ta aktywność premiera i naszego PiS-busa będzie widoczna i premier będzie w wielu miejscach - zapowiedział.
- Mamy naprawdę bardzo dużo miejscowości do objechania i będziemy to przez te siedem tygodni, które zostały, bardzo konsekwentnie realizować - dodał Poręba. Jak zapowiedział, "w przyszłym tygodniu zaczynamy spotkania w regionach, województwach".
- Do 21 października będziemy mieć konwencje we wszystkich województwach w Polsce. W przyszłym tygodniu w sobotę Wrocław, w niedzielę Opole - poinformował. Poręba w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że "ta kampania wyborcza, to będzie duża porcja merytorycznych i bardzo konkretnych, dedykowanych każdemu województwu, propozycji programowych".
Obecna również w autobusie rzecznik rządu Joanna Kopcińska wskazała, że propozycje premiera Mateusza Morawieckiego oraz Prawa i Sprawiedliwości dotyczą konkretnych problemów mieszkańców. - W bezpośrednich spotkaniach twarzą w twarz będziemy o nich rozmawiać.
Autor: akw/tr / Źródło: TVN24, PAP