W środę sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zaopiniowała wnioski w sprawie wyboru na stanowiska sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło dwoje kandydatów: Krystynę Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. Zostali oni pozytywnie zaopiniowani głosami 16 posłów. Opozycyjni członkowie komisji zadawali im szereg pytań. Odpowiedziała Pawłowicz, Piotrowicz - nie, bo przewodniczący zamknął nagle dyskusję.
3 grudnia kończy się kadencja trzech sędziów Trybunały Konstytucyjnego wybranych w czasach rządów PO-PSL: Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara. Wnioski w sprawie kandydatów do Trybunału składa się marszałkowi w terminie 30 dni przed upływem kadencji.
Prawo i Sprawiedliwość 4 listopada zgłosiło na miejsce sędziów byłych posłów partii: Krystynę Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza oraz byłą wiceminister finansów Elżbietę Chojnę-Duch, jednak zgodnie z zasadą dyskontynuacji prac parlamentarnych procedura wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego musiała się rozpocząć na nowo.
Nie będzie trojga kandydatów
Piątek, 15 listopada był ostatnim dniem na zgłaszanie kandydatów. PiS tego dnia zmieniło zdanie i zamiast Elżbiety Chojny-Duch zaproponowało Roberta Jastrzębskiego.
W środę nastąpiła jednak kolejna zmiana - kilkudziesięciu posłów wycofało poparcie dla kandydatury Jastrzębskiego.
W związku z tym komisja w środę zaopiniowała tylko dwie pozostałe zgłoszone przez PiS kandydatury, a procedura zgłoszenia kandydata na członka Trybunału Konstytucyjnego zostanie jeszcze ponowiona. Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka przekazał, że termin zgłoszeń zostanie przedstawiony przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek najpewniej w tym tygodniu.
Burzliwa dyskusja komisji
Przed przyjęciem porządku obrad komisji posłowie Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz i Michał Szczerba złożyli wniosek o zarządzenie przerwy w celu umożliwienia zapoznania się z treścią opinii prawnych w sprawie spełniania formalnych wymogów ubiegania się o urząd sędziego Trybunału przez oboje kandydatów.
Opinie zostały sporządzone przez konstytucjonalistów na zlecenie między innymi wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (KO). Gasiuk-Pihowicz podkreślała, że członkowie komisji otrzymali opinie w ostatniej chwili.
Komisja w głosowaniu nie zgodziła się na przerwę. Przeciw byli posłowie PiS.
- Nie przypominam sobie w trakcie całej mojej pracy w komisji sprawiedliwości, aby rozpatrzenie wniosków o zaopiniowanie jakiejkolwiek kandydatury na jakiekolwiek stanowisko było poprzedzone jakimiś ekspertyzami i opiniami - argumentował przewodniczący komisji Marek Ast (PiS).
W posiedzeniu komisji uczestniczyli oboje kandydaci do TK. Ich kandydatury zaprezentowała wiceprzewodnicząca komisji Anna Milczanowska (PiS).
Po zaprezentowaniu kandydatur posłowie przeszli do zadawania pytań. Po serii pytań odpowiadała Krystyna Pawłowicz. Stanisław Piotrowicz nie odpowiedział na pytania, bo Marek Ast zdecydował w tym momencie o przerwaniu dyskusji. Wywołało to ostry sprzeciw posłów opozycji zasiadających w komisji.
W głosowaniu za pozytywnym zaopiniowaniem Krystyny Pawłowicz było 16 posłów, 12 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Za pozytywnym zaopiniowaniem Stanisława Piotrowicza głosowało 16 posłów, 11 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Trzeci kandydat ustalony
W środę wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki w rozmowie z TVN24 poinformował, że trzeci kandydat PiS do Trybunału Konstytucyjnego jest już "ustalony", nie zdradził jednak, kto nim jest. Przekazał, że "raczej nie jest" to osoba kojarzona z obozem Zjednoczonej Prawicy. Dodał także, że jest już za późno, aby formalnie zgłosić następnego kandydata, więc dopiero przy następnym posiedzeniu "będzie można to przeprowadzić".
Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów, których kadencja trwa dziewięć lat.
Autor: akw/adso/kwoj / Źródło: TVN24, PAP