Zachodnia Kalifornia walczy z pożarem, który objął ponad 5700 hektarów. W dolinie San Joaquin zarządzono ewakuację mieszkańców. Rannych zostało dwóch strażaków. Akcję gaśniczą utrudniają silne podmuchy wiatru i wysoka temperatura.
Potężny pożar wybuchł w sobotę po południu w pobliżu miasta Tracy, leżącego około 100 kilometrów na wschód od San Francisco. Stanowa agencja straży pożarnej poinformowała, że do poniedziałku spłonęło ponad 5700 hektarów lasów i traw.
W akcji gaśniczej bierze udział około 400 strażaków, dwóch z nich zostało rannych. Doznali lekkich i umiarkowanych oparzeń.
Wiatr i wysoka temperatura utrudniają akcję
Początkowo niektórym mieszkańcom miasta Tracy nakazano natychmiastowe opuszczenie domów, ale później, gdy pożar przestał szybko się rozprzestrzeniać, zmieniono komunikat na ostrzeżenie o możliwej ewakuacji, podkreślając, że sytuacja jest dynamiczna.
Walce z ogniem, prowadzonej także z powietrza, nie sprzyjają warunki atmosferyczne, a zwłaszcza porywisty wiatr i wysoka temperatura powietrza.
Przez pewien czas odcinek autostrady międzystanowej 580 był zamknięty.
"Pożar, nazywany Corral Fire, jest największym pożarem, jaki wybuchł w tym sezonie w Kalifornii" - pisze "New York Times." Sezon pożarowy trwa zwykle od kwietnia do października.
Źródło: Reuters, NYT, CNN