Kleszcze z gatunku Ixodes scapularis, które wywołują boreliozę w Ameryce Północnej, są bardziej odporne na warunki środowiska, na przykład na ekstremalne wartości temperatury, niż dotychczas sądzono - donoszą naukowcy.
Dotychczasowe badania sugerowały, że nawet jeśli skrajne temperatury - ekstremalne zimno lub gorąco - utrzymują się krótko, to łatwo eliminują kleszcze. Jednak najnowsze obserwacje przeprowadzone przez naukowców z Washington State University (USA) we współpracy z badaczami z Cary Institute of Ecosystem dowodzą, że dotyczy to jedynie larw kleszczy. Natomiast na te pajęczaki w stadium nimfy, czy w stadium dorosłym, skrajne temperatury w środowisku mają bardzo niewielki wpływ. Artykuł na ten temat pojawił się w czasopiśmie "Ecological Monographs".
Odporne na skrajne wartości temperatury
Badania były prowadzone na kleszczach z gatunku Ixodes scapularis, które przenoszą między innymi krętki wywołujące boreliozę w Ameryce Północnej (w Europie jest to inny gatunek kleszcza). Prace zlokalizowano w trzech bazach wojskowych rozmieszczonych wzdłuż wschodniego wybrzeża USA. W próbkach gleby umieszczono ponad dziewięć tysięcy osobników kleszczy i przez trzy lata monitorowano ich rozwój oraz przetrwanie w różnych warunkach klimatycznych, zarówno pod względem temperatury, jak i wilgotności. Okazało się, że skrajne wartości temperatury i niedobory wilgotności (susza) niemal o połowę skracały przeżycie larw kleszczy, ale nie osobników dorosłych czy nimf. W przypadku późniejszych stadiów rozwoju kleszcza istotne dla śmiertelności znaczenie miało natomiast wyczerpywanie się rezerw energii. - Spodziewaliśmy się zaobserwować, że w bardzo suchej porze wszystkie kleszcze mogą być bardziej narażone na wyginięcie. Jednak gorące i suche warunki miały wpływ tylko na larwy. Niska temperatura miała jeszcze mniejszy wpływ. W jakiś sposób kleszcze przyczajały się i były w stanie przeżyć - powiedział główny autor pracy Jesse Brunner.
W stadium larwy są najbardziej wrażliwe na warunki zewnętrzne
Zdaniem naukowców, najnowsze badania wskazują na to, że wzrost populacji kleszczy I. scapularis jest w mniejszym stopniu ograniczany przez skrajne warunki środowiska niż dotychczas sądzono. Jednak wpływ temperatury na przeżycie larw może spowalniać wzrost populacji tych pajęczaków, zwłaszcza w warunkach suszy. Eksperci uważają, że badanie wpływu warunków środowiskowych, w tym warunków klimatycznych, na przeżycie różnych stadiów rozwoju kleszczy, jak również na ich przekształcanie się w kolejne stadia, może pomóc lepiej radzić sobie z szerzeniem się tych pajęczaków, a wraz z nimi groźnych chorób wektorowych, które przenoszą, w tym boreliozy. Badanie wskazuje na przykład, że warto skupić się na oddziaływaniu na larwy kleszczy, gdyż w tym stadium są one najbardziej wrażliwe na warunki zewnętrzne. Jest to o tyle ważne, że wraz ze zmianami klimatu kleszcze zaczęły się pojawiać w siedliskach, w których wcześniej były nieobecne.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock