Położony w amerykańskim stanie Waszyngton półwysep Olympic znany jest ze swoich spektakularnych, śnieżnych krajobrazów. Tamtejsze lodowce przetrwały 2,5 miliona lat, ale, jak wykazały badania Amerykańskiej Unii Geofizycznej (AGU), wiele wskazuje na to, że za niecałe pół wieku mogą "w dużej mierze" zniknąć.
Góry Olimpijskie (Olympic Mountains) znajdują się na półwyspie Olympic w stanie Waszyngton. Są najbardziej wysuniętym na zachód terenem typu alpejskiego w północno-zachodniej części Pacyfiku. Ze względu na swoje położenie, jako pierwsze przechwytują pełne wilgoci sztormy nadciągające znad Oceanu Spokojnego.
Niemal całe pasmo Olympic Mountains znajduje się na terenie parku narodowego Olympic. Wysokość szczytów dochodzi do 2400 metrów nad poziomem morza. Z reguły pada tam dość intensywnie, w większości śnieg. W Buckinghorse w stanie Waszyngton, w centralnej części parku, zamontowany jest czujnik opadów śniegu, na wysokości 1484 metrów nad poziomem morza. W całym sezonie zimowym 2021-2022 odnotowano tam 347 centymetrów śniegu. Od sezonu 2009-2010 w tym samym miejscu odnotowywano co najmniej 250 cm opadów.
Zmiany klimatu a lodowce w Górach Olimpijskich
Na terenie parku znajduje się obecnie około 200 lodowców, mniej niż w poprzednich dziesięcioleciach. O ile w latach 1980-1990 nie zniknął żaden tutejszy lodowiec, to w ciągu 25 lat po 1990 roku zniknęło ich 35. W sumie powierzchnia lodowców zmniejszyła się o 45 procent w porównaniu z rokiem 1980. Zdaniem badaczy ocieplające się zimy powodują, że opady zamiast śniegu przybierają coraz częściej postać deszczu, co uniemożliwia odnawianie się lodowców.
Jak podkreślają eksperci, znikanie lodowców z Olympic Mountains to nie tylko strata dla krajobrazu. Przede wszystkim wpłynie na ekosystem i zmniejszy ilość zasobów wodnych.
Lodowce w Górach Olimpijskich. "Znikną w dużej mierze do 2070 roku"
Andrew Fountain, profesor geologii i geografii z Portland State University, który kierował badaniami, twierdzi, że niepokojąca tendencja będzie się utrzymywać. Według badań AGU opublikowanych w ubiegłym tygodniu, od 1990 r. powierzchnia 134 lodowców zeszła poniżej minimalnego progu kwalifikującego do objęcia ich ochroną (0,01 kilometra kwadratowego).
- Niewiele możemy zrobić, aby zapobiec znikaniu tych lodowców. Znajdujemy się w tej chwili "w pociągu globalnego ocieplenia". Nawet jeśli będziemy bardzo dobrymi obywatelami i natychmiast przestaniemy emitować dwutlenek węgla do atmosfery, minie około 100 lat, zanim klimat zareaguje - powiedział Fountain.
Według Służby Parków Narodowych (NPS), dzisiejsze lodowce na półwyspie powstały w epoce plejstocenu, 2,5 miliona lat temu. W podsumowaniu badania AGU stwierdzono, że "znikną w dużej mierze do 2070 roku".
Nie tylko w górach
Zmniejszanie się ilości lodu na lodowcach nie występuje tylko w Parku Narodowym Olympic. Najnowsze dane amerykańskiej służby geologicznej (USGS) wykazały podobny spadek w kilku miejscach w całym kraju: w Północnych Kaskadach w Waszyngtonie, w Parku Narodowym Glacier w Montanie, a nawet na Alasce. Powierzchnia wszystkich lodowców na tych obszarach wykazuje tendencję spadkową.
W badaniu przeprowadzonym przez USGS podkreślono, że wyższe temperatury spowodowały, iż lodowce te są bardziej podatne na topnienie latem i mniej podatne na przyrost lodu zimą.
Źródło: AccuWeather
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock