Nad Kalifornię nadciągnęła kolejna tej zimy fala intensywnych opadów deszczu. Alerty powodziowe dotyczą prawie całego stanu. Miejscami pada tak mocno, że dochodzi do powodzi.
Na początku lutego trwające kilka dni ulewy doprowadziły do gwałtownych powodzi i setek lawin błotnych w południowej części Kalifornii. Zginęło kilka osób. Pomimo że opady prognozowane w tym tygodniu nie powinny być tak intensywne, służby ostrzegają, że w wielu miejscach stanu może dochodzić do powodzi błyskawicznych i osunięć ziemi. Suma opadów może lokalnie osiągnąć nawet ponad 125 litrów wody na metr kwadratowy.
Alerty i ostrzeżenia przed ewakuacją
Służby pogodowe objęły alertem powodziowym 37 milionów osób. Kalifornię zamieszkuje ponad 39 milionów ludzi. Władze poprosiły mieszkańców hrabstwa Santa Barbara o przygotowanie się do opuszczenia swoich domów, jeżeli sytuacja się pogorszy i ewakuacja będzie konieczna.
Zamknięte autostrady
Obficie zaczęło padać już w weekend, a skutki ulewnego deszczu widać między innymi na obszarze San Francisco Bay Area. W niedzielę w hrabstwie Sonoma częściowo zamknięto dwie autostrady, a autostrada w rejonie jednostki osadniczej Geyservile stała się nieprzejezdna z powodu osuwiska. Osunięcie ziemi spowodowało również częściowe zablokowanie jednej z autostrad w hrabstwie Santa Clara.
Z powodu powodzi zamknięto w obu kierunkach autostradę w pobliżu jednostki osadniczej Tomales w hrabstwie Marin. Służby poinformowały, że dwie osoby musiały porzucić samochód, w którym utknęły na środku drogi.
Władze San Francisco zaapelowały do mieszkańców o niechodzenie w pobliżu drzew zwłaszcza w parkach.
Źródło: CNN, nbcbayarea.com, ENEX, tvnmeteo.pl