W czwartek nad Teksasem przechodziły silne burze, niosące ze sobą intensywne opady deszczu. Trudna sytuacja panowała w mieście San Antonio, gdzie na skutek powodzi zginęły co najmniej cztery osoby. Służby meteorologiczne ostrzegały także przed opadami dużego gradu i wiatrem o prędkości powyżej 95 kilometrów na godzinę.
Całkowicie zniszczone domy
Lokalne media poinformowały o dwóch tornadach, które przeszły przez hrabstwo Wharton w południowo-wschodniej części stanu. Jedno z nich przeszło przez okolice miasta Wharton, niszcząc domy i wyrywając drzewa z korzeniami. Służby meteorologiczne oceniły, że wiatr rozwinął prędkość powyżej 160 km/h.
Druga trąba powietrzna, nieco słabsza, przyniosła ze sobą podmuchy do 120 km/h. Na jej drodze na szczęście nie znalazły się domy, jedynie drzewa i kilka budynków gospodarczych.
Dwa tornada potwierdzono także w hrabstwie Hays. Trąby powietrzne przeszły bardzo blisko siebie właściwie jedna po drugiej. W obu przypadkach wiatr osiągnął prędkość blisko 130 km/h, powalając gałęzie drzew i powodując zniszczenia w lokalnych domach. Nie odnotowano żadnych obrażeń ani ofiar śmiertelnych.
Autorka/Autor: Agnieszka Stradecka
Źródło: CNN, myhighplains.com
Źródło zdjęcia głównego: 2025 Cable News Network All Rights Reserved