Co najmniej 18 osób nie żyje po burzach i tornadach, jakie nawiedziły w miniony weekend amerykańskie stany Teksas, Arkansas, Oklahoma i Kentucky. Jest wielu rannych. Żywioł niszczył domy, zrywał linie energetyczne i łamał drzewa. W jednym ze stanów ogłoszono stan wyjątkowy.
Osiem osób zginęło w stanie Arkansas, siedem w Teksasie (w tym dwoje dzieci w wieku 2 i 5 lat), dwie osoby poniosły śmierć w Oklahomie i jedna w Kentucky.
Tylko w Teksasie, jak poinformował gubernator stanu Greg Abbott, zginęło co najmniej siedem osób, a obrażenia odniosło niemal 100. Tornada spowodowały także poważne szkody materialne: na jeziorze Ray Roberts w hrabstwie Denton tornado uszkodziło łodzie, hangary i pomosty.
"Szkody są tak duże, że nie wiemy nawet, od czego zacząć naprawy" - poinformowały w niedzielę na Facebooku władze portu. Prezydent USA Joe Biden przesłał kondolencje rodzinom ofiar i podziękował ratownikom - podał portal CNN.
Gubernator Kentucky Andy Beshear ogłosił w poniedziałek wczesnym rankiem stan wyjątkowy, dzięki czemu łatwiej będzie organizować pomoc dla poszkodowanych.
Władze ogłosiły stan wyjątkowy
- Pozostał tylko pas gruzów. Zniszczenia są dość poważne - relacjonował w niedzielę szeryf hrabstwa Cooke w Teksasie Ray Sappington w rozmowie z agencją prasową Associated Press.
Cooke mówił też w mediach m.in. o zniszczeniach w parku domków mobilnych. - To ogromna katastrofa. Zostało po tym niewiele. (…) Linie energetyczne zostały zerwane, drzewa powalone, ogromnych wysiłków wymagało nawet dotarcie tam - relacjonował Sappington.
Potężne burze niszczyły domy, linie energetyczne, przystanki autobusowe i parkingi dla ciężarówek. Władze podały, że w hrabstwie Denton w Teksasie wiele osób zostało przetransportowanych do szpitali ambulansem i śmigłowcem.
Według portalu PowerOutage.us, zbierającego dane o stanie infrastruktury energetycznej, w nocy z niedzieli na poniedziałek w Arkansas, Kansas, Missouri, Kentucky i Teksasie ponad 642 tys. gospodarstw domowych było pozbawionych prądu.
Przesuwający się na wschód USA front burzowy będzie teraz zagrażał obszarom zamieszkanym przez 120 mln ludzi - poinformował portal CNN, dodając, że w poniedziałek burze mogą wywołać tornada, grad o dużych rozmiarach i wichury.
Źródło: PAP, CNN