W weekend w kilku stanach USA przeszły gwałtowne burze, którym towarzyszyły tornada. W Teksasie, Oklahomie i Arkansas zginęło łącznie co najmniej 14 osób. Kilkadziesiąt zostało rannych, wiele przetransportowano do szpitali. Żywioł niszczył domy, zrywał linie energetyczne i łamał drzewa. Zniszczenia są tak ogromne, że służby miały trudności z dotarciem do poszkodowanych.
Według władz w hrabstwie Cooke w Teksasie, w pobliżu granicy z Oklahomą, zginęło siedem osób, gdzie w sobotni wieczór tornado przeszło przez obszary wiejskie w pobliżu parku przyczep kempingowych. Jak podały amerykańskie media, w Oklahomie zginęły dwie osoby, a w Arkansas - pięć.
Wśród ofiar śmiertelnych w Teksasie jest trzech członków rodziny, których znaleziono w jednym domu w pobliżu małej miejscowości Valley View. Według policji wśród ofiar śmiertelnych jest dwoje dzieci w wieku 2 i 5 lat.
Ogrom zniszczeń, trudności z dotarciem na miejsce
- Pozostał tylko pas gruzów. Zniszczenia są dość poważne - powiedział szeryf hrabstwa Cooke Ray Sappington w rozmowie z agencją prasową Associated Press.
Cooke mówił też w mediach m.in. o zniszczeniach w parku domków mobilnych, gdzie zginęły dwie osoby i na stacji benzynowej Shell Travel Center. - To ogromna katastrofa. Zostało po tym niewiele. (…) Linie energetyczne były zerwane, drzewa powalone, ogromnych wysiłków wymagało nawet dotarcie tam - relacjonował Sappington.
Burze spowodowały zniszczenia w Oklahomie, gdzie goście wesela na świeżym powietrzu odnieśli obrażenia. Dziesiątki tysięcy mieszkańców całego regionu pozbawionych było prądu. Burze zniszczyły także pobliski postój ciężarówek, gdzie dziesiątki osób pospieszyło, aby się schronić.
Wiele osób przetransportowano do szpitali
Potężne burze niszczyły domy, linie energetyczne, przystanki autobusowe i parkingi dla ciężarówek. Władze podały, że w hrabstwie Denton w Teksasie wiele osób zostało przetransportowanych do szpitali ambulansem i śmigłowcem, stan ich zdrowia nie jest znany.
Centrum Prognoz Burzowych (WPC) ostrzegało przed "gwałtownymi tornadami, ekstremalnym gradem i groźbą rozległych szkód z powodu silnego wiatru".
Miejscowość Celina, na granicy hrabstw Denton i Collin, także ucierpiała. Zdaniem ratowników co najmniej od 10 do 15 domów zostało poważnie uszkodzonych lub zniszczonych. Żywioł przetoczył się też przez jezioro Ray Roberts, około 16 kilometrów na północ od Denton. Na przystani w Sanger uszkodzone zostały przyczepy kempingowe i zatopione łodzie.
Według portalu poweroutage.us, monitorującego sytuację dostępu do energii elektrycznej, ponad 250 tys. gospodarstw domowych i firm było w niedzielę rano bez prądu, w tym ponad 93 tys. w Missouri, około 48 tys. w Kansas i ponad 34 tys. w Teksasie.
Źródło: PAP, ABC News, Associated Press