Po płycie lotniska w Edynburgu toczyła się czerwona walizka. Porwał ją silny wiatr towarzyszący burzy Isha, która w nocy przetoczyła się nad Wyspami Brytyjskimi. Jak przekazał autor nagrania, który był świadkiem tego nietypowego zdarzenia, z powodu trudnych warunków pogodowych jego lot został przełożony na poniedziałek. Podobne problemy spotkały też innych.
W nocy z niedzieli na poniedziałek nad Europą Zachodnią przechodziła burza Isha. Żywioł przyniósł ze sobą porywy wiatru sięgające niemal 160 kilometrów na godzinę. Najsilniej wiało w północnej Anglii i Szkocji, gdzie doszło do wielu utrudnień w ruchu lotniczym.
"Ta sytuacja nas lekko rozbawiła"
W niedzielny wieczór na lotnisku w Edynburgu panowały poważne opóźnienia. Jeden z oczekujących na wejście na pokład pasażerów uwiecznił nietypową sytuację - w pewnym momencie po płycie lotniska zaczęła samodzielnie toczyć się czerwona walizka.
- Ta sytuacja nas lekko rozbawiła - opowiadał James Hampson, autor nagrania w rozmowie z agencją informacyjną Reutera. - To był jedyny moment ulgi, jaki zaznaliśmy od jakiegoś czasu.
Jak wyjaśnił pasażer, lot początkowo miał wystartować z Edynburga o godzinie 21.15 czasu lokalnego. Ludzie spędzili kilka godzin na lotnisku, dopóki nie otrzymali oficjalnej informacji, że lot został przełożony na poniedziałek. Autor nagrania przyznał, że nie były to przyjemne godziny.
- Okna terminala odlotów trzęsły się dość gwałtownie. W pewnym momencie brzmiało to, jakby niektóre miały wypaść, a sufit wydawał głośne dźwięki - opowiadał. - Można było zobaczyć wszystkie samoloty, które utknęły na płycie lotniska. Były uziemione, trzęsły się na wietrze - dodał.
Skutki burzy Isha
W Szkocji niebezpieczna aura doprowadziła do odwołania połączeń kolejowych. Dziesiątki lotów z lotnisk w Edynburgu i Glasgow zostało odwołanych. W niedzielę linie lotnicze anulowały również 102 połączenia lotnicze do i z Dublina.
Źródło: Reuters