Chwile grozy przeżył snowboardzista, który zjeżdżał ze stoku w stanie New Hampshire na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych. W trakcie jego przejazdu na zboczu góry Waszyngtona powstała niewielka lawina, która niebezpiecznie zbliżała się do mężczyzny. Cała sytuacja została uchwycona na nagraniu.
W Stanach Zjednoczonych zaczyna się sezon zimowy, a w związku z tym coraz więcej osób wybiera się w góry, by skorzystać z uroków śnieżnej aury. Jednak nie do końca ubity śnieg na stokach stwarza warunki sprzyjające powstawaniu lawin.
Do groźnej sytuacji doszło ostatnio w wąwozie Tuckermana przy górze Waszyngtona - najwyższym szczycie północno-wschodnich Stanów Zjednoczonych. Jak opisują lokalne media, w ubiegłym tygodniu w trakcie zjazdu snowboardzisty powstała niewielka lawina, która podążała za mężczyzną.
- To niezwykle rzadkie, że udało się to nagrać - mówił w rozmowie z lokalną stacją Patrick Scanlan, zajmujący się prognozowaniem lawin, który dodaje, że to zdarzenie może być przestrogą dla turystów.
"Konsekwencje mogą być tragiczne"
Uchwycona na nagraniu lawina poruszała się wolno i była pod niskim kątem. Jednak w ubiegłym roku na tym samym terenie doszło do dużo groźniejszej sytuacji. Osuwisko śnieżne porwało wtedy narciarza, który wraz ze śniegiem spadł kilkaset metrów w dół wąwozu. Po długiej akcji poszukiwawczej udało się odnaleźć mężczyznę, który doznał poważnych urazów nóg.
- Jeśli lawina aktywuje się na stromym terenie z dużą ilością skał, klifów i drzew, konsekwencje mogą być tragiczne - ostrzega Scanlan.
Źródło: CNN, WMUR
Źródło zdjęcia głównego: Cable News Network Inc. All rights reserved 2024