Poniedziałek był najgorętszym dniem w historii pomiarów. Średnia globalna temperatura osiągnęła 17,01 stopnia Celsjusza. Poprzedni rekord został ustanowiony w sierpniu 2016 roku. Wówczas termometry odnotowały 16,92 st. C.
Poniedziałek, 3 lipca, był najgorętszym dniem w historii pomiarów - poinformowały we wtorek amerykańskie Narodowe Centra Prognoz Środowiskowych (National Centers for Environmental Prediction). Z ich obliczeń wynika, że tego dnia średnia globalna temperatura osiągnęła 17,01 stopnia Celsjusza. Poprzedni rekord z sierpnia 2016 roku wynosił 16,92 st. C.
Upały w USA
W ostatnich tygodniach południowe regiony USA zmagały się z upałami. W piątek, 30 czerwca, ponad 70 milionów ludzi było objętych ostrzeżeniami przed ekstremalnie wysoką temperaturą.
W niektórych częściach Teksasu temperatura powietrza w wysokości co najmniej 38 st. C utrzymywała się przez ponad dwa tygodnie.
Gorąco w Chinach
Również w Chinach jest bardzo gorąco. W Pekinie przez ponad dziewięć dni z rzędu notowano 35 stopni Celsjusza, przy czym w dwa dni słupek rtęci przekroczył 40 stopni. Ostatnio taki ciąg gorących dni wystąpił w 1961 roku.
Wysoka temperatura na Antarktydzie
Nawet na Antarktydzie, gdzie obecnie panuje zima, odnotowano wysoką jak na tę porę roku temperaturę. Ukraińska stacja badawcza Wiernadski, położona na antarktycznej wyspie Galindez, odnotowała niedawno lipcowy rekord temperatury, osiągając 8,7 st. C - podał Reuters.
- To nie jest kamień milowy, który powinniśmy świętować - powiedziała klimatolog Friederike Otto z Grantham Institute for Climate Change and the Environment w brytyjskim Imperial College London. - To wyrok śmierci dla ludzi i ekosystemów - dodała.
Naukowcy uważają, że fale upałów i rekordowo wysoka temperatura na świecie są spowodowane zmianami klimatu połączonymi ze zjawiskiem El Nino.
"Niestety, zapowiada się, że będzie to pierwszy z serii nowych rekordów ustanowionych w tym roku, ponieważ rosnąca emisja gazów cieplarnianych w połączeniu z El Nino powodują wzrost temperatur do rekordowo wysokich" - napisał w oświadczeniu Zeke Hausfather, naukowiec z organizacji Berkeley Earth.
Źródło: Reuters