Z przemysłowej hodowli uciekło 27 tysięcy łososi. Mogą zagrażać rybom żyjącym na wolności

Przemysłowa hodowla ryb w Norwegii - zdjęcie poglądowe
Ryba wyrzucona na brzeg w Oregonie
Źródło: Tiffany Boothe/Seaside Aquarium
Z jednej z farm w okolicach miejscowości Storvika w Norwegii uciekło co najmniej 27 tysięcy łososi. Mogą one stanowić zagrożenie dla ryb żyjących na wolności, ponieważ są nosicielami nieznanych im chorób i pasożytów.

Do zdarzenia doszło w okolicach norweskiej miejscowości Storvika, w hodowli należącej do jednego z największych na świecie producentów ryb konsumpcyjnych. W 2023 roku firma odpowiadała za 20 procent dostaw łososia atlantyckiego na świecie.

Początkowo podejrzewano, że z zanurzonej w morzu klatki wydostało się nie więcej niż 100 ryb. Okazało się jednak, że w wyniku rozszczelnienia boi podtrzymujących konstrukcję, klatka - złożona z dna i ścianek, ale pozbawiona pokrywy - zanurzyła się całkowicie. Większość trzymanych w środku ryb uciekła na wolność w wody fiordu. Oszacowano, że zniknęło co najmniej 27 tysięcy łososi.

Przemysłowa hodowla ryb w Norwegii - zdjęcie poglądowe
Przemysłowa hodowla ryb w Norwegii - zdjęcie poglądowe
Źródło: Adobe Stock

Prawdopodobnie będą odławiane

W rozmowie z norweskim dziennikiem "VG" Vegard Oen Hatten z krajowego Urzędu ds. Rybołówstwa nie wykluczył, że konieczne będą połowy w celu wyłapania ryb. Odpowiedni nakaz mają wydać władze sanitarne.

Łososie, które są hodowane w zanurzonych w morskiej wodzie klatkach, często chorują i przenoszą choroby, które rzadko można spotkać wśród ryb żyjących na wolności. Najpoważniejszym zagrożeniem dla naturalnych ekosystemów jest wesz morska, pasożyt powszechny wśród ryb hodowlanych.

Czytaj także: