Pewna rodzina z Kolonii w Niemczech myślała, że pochowała w ogrodzie swojego kota. Dwa tygodnie później okazało się, że ich pupilka, wabiąca się Mavel, nadal żyje.
Mavel, ukochana kotka rodziny z Kolonii, zniknęła około pięciu miesięcy temu. Kiedy w styczniu tego roku jej właściciele znaleźli potrąconego przez samochód, poważnie rannego mruczka, byli przekonani, że to ich zaginione zwierzę - wyglądało tak samo jak Mavel. Kot wkrótce zmarł, a przygnębiona rodzina pochowała go w ogrodzie.
Kotka wróciła do właścicieli
Pod koniec stycznia właściciele Mavel odebrali telefon z organizacji na rzecz ochrony zwierząt w Kolonii. Jej pracownicy znaleźli pręgowaną kotkę, a dzięki temu, że była zaczipowana, udało się sprawdzić, kto jest jej właścicielem.
- Kiedy zadzwoniłam do właścicieli i powiedziałam, że mam Mavel, trudno było im w to uwierzyć. Twierdzili, że ich kotka nie żyje i została pochowana w ogrodzie. Przyjęli jednak do wiadomości, że kot, który jest z nami, to Mavel. Chip nie kłamie. Chip jest unikalnym identyfikatorem kota - opowiadała wolontariuszka organizacji.
Kotka szczęśliwie wróciła do swoich właścicieli. Nadal nie wiadomo, do kogo należał zmarły kot.
Źródło: ENEX