Tysiące martwych ryb zostało wyrzuconych na brzeg jeziora w północnym Meksyku. Jak przekazały lokalne władze, przyczyną śmierci zwierząt jest susza, która doprowadziła do częściowego wyschnięcia zbiornika. Upalna aura męczy nie tylko zwierzęta, ale także jest śmiertelnie niebezpieczna dla ludzi.
Meksyk boryka się z kolejną w tym roku falą upałów. W sobotę temperatura powyżej 40 stopni Celsjusza została zanotowana w 15 z 32 stanów kraju. W wielu regionach taka sytuacja utrzymuje się od dłuższego czasu.
"Potrzebujemy deszczu"
Według dziennika "El Heraldo De Chihuahua", na brzeg jeziora Laguna de Bustillos wyrzucona została "niezliczona ilość ryb". Masowy pomór nastąpił w czasie długiego okresu suszy i upałów przekraczających 40 stopni Celsjusza. W sobotę lokalne władze przeprowadzały akcję pokrywania martwych ryb wapnem aby zapobiec rozprzestrzenianiu się chorobotwórczych mikroorganizmów.
- Nie możemy zaradzić temu, że umiera coraz więcej ryb, potrzebujemy deszczu, aby ponownie napełnić lagunę wodą. Obecnie największym zmartwieniem jest kwestia sanitarna - przekazał wójt gminy Anahuac, na której terenie leży jezioro.
Z analizy zdjęć satelitarnych wynika, że całkowita powierzchnia Laguna de Bustillos zmniejszyła się o prawie 35 procent w porównaniu ze stanem sprzed kilku lat. Sam zbiornik wodny jest teraz oddalony o ponad dwa kilometry od najbliższych osiedli, które jeszcze w ubiegłym roku znajdowały się "kilka metrów od lustra wody".
Zginęło 90 osób
Susza o różnym nasileniu panuje według oficjalnych danych na prawie 90 procent terytorium Meksyku, co jest najwyższym wskaźnikiem od 2011 roku. Stan Chihuahua w północno-zachodniej części kraju jest jednym z najbardziej dotkniętych obszarów. Z powodu suszy giną także zwierzęta hodowlane - upał i susza stały się tak dotkliwe, że wielu rolników zmuszonych było do opuszczenia regionu.
- Krowy umierają z głodu, pragnienia, chorób. Wszystko jest suche, nigdzie nie ma wody - opowiadał jeden z rolników agencji Reutera.
Według danych meksykańskiego ministerstwa zdrowia wysokie temperatury doprowadziły już w tym roku do śmierci 90 osób, odnotowano też prawie dwa tysiące przypadków udaru cieplnego. W czwartek lokalne media informowały o śmierci czterech osób próbujących przekroczyć granicę Stanów Zjednoczonych - ludzie zmarli z przegrzania i odwodnienia.
Źródło: PAP, Reuters, El Heraldo